Znajda prosi o opłacenie leczenia

Wsparło 18 osób
905 zł (60,33%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 7 Listopada 2020

Zakończenie: 29 Listopada 2020

Godzina: 01:00

Nadwyżka ze  zbiórki, będzie dołożona  do zbiórki  za  inkubator

Miałam nadzieję że finał tej historii będzie inny. 

To psiak właścicielski rodzina poprosiła o opłacenie lekarza. Zgodziłam się, bo wydawało się że to dobry dom, który dba pomimo ciężkiej sytuacji. 

Ludwik psiak znaleziony w polach trafił do lekarza w złym stanie. 

Nie mógł robić kupy. 

Napinał się, chciał się załatwić ale nie mógł. 

Prześwietlenie RTG pokazalo, że pies był zaczopowany. 

W jelitach był korek który uniemożliwiał mu wypróżnienie. 

Pozostał w gabinecie przez kilka dni, codziennie lewatywa, ręczne opróżnianie. Co lekarze znaleźli??? 

Kamienie, worki foliowe, folia z metalową końcówką taka od batonów dla psów. 

Po paru dniach odblokował się, zaczął interesować się otoczeniem, samodzielnie załatwiał się, zaczął jeść z apetytem 

Wrócił do rodziny która go znalazła. 

Niestety wczoraj po 8 dniach trafił ponownie do gabinetu. 

Rodzina przywiozła go w stanie agonalnym. 

Nie kontaktował, nie wstawał, cały w moczu. 

Przednia kończa opuchnięta, bolesna. 

Niestety pomimo walki o życie Ludwika nie udało się go uratować.

Czy można było coś zrobić? 

Pewnie tak... Dlaczego pies dopiero w stanie agonalnym trafił do weterynarza? Niestety nie było żadnego telefonu do mnie, nikt nie skontaktował się ze mną że coś się dzieje.... 

Niestety..... Wyciągnęłam bolesną lekcje z tej sytuacji... 

Następnym razem inaczej postąpię. 

Życia psu nie zwrócę ale mam nadzieję że następną taką bidę uratuję...

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 18 osób
905 zł (60,33%)
Adopcje