Lejdi wiele już wycierpiała. Potrzebuje Waszej pomocy

Lejdi to młoda koteczka, która w domu tymczasowym Fundacji mieszka już ponad pół roku. Trafiła do nas wraz z dwójką dzieci (maluchy znalazły nowe domy) z okolic ulicy Wyzwolenia z Rzeszowa. Lejdi początkowo była bardzo nieufna i mimo swojej oryginalnej urody nie znalazła nowego domu.
 

Początkiem maja okazało się, że z kicią coś dzieje się niedobrego. Przestała jeść, widać było, że boli ją lewe uszko, nie pozwoliła go dotknąć. Początkowo wdrożono jej leczenie zachowawcze (leki p/bólowe + antybiotyk). Ponieważ dolegliwości nie ustępowały wykonano posiew i włączono antybiotyk celowany.
Niestety po dwóch miesiącach dolegliwości wróciły. Wtedy wykonano wziernikowanie ucha, na podstawie którego stwierdzono polip i perforację błony bębenkowej. Badanie endoskopowe potwierdziło pierwszą diagnozę. Jedynym ratunkiem dla kici było wykonanie zabiegu usunięcia polipa. Podjęliśmy taką decyzję (nie patrząc na koszty) gdyż kicia bardzo cierpiała. Podczas zabiegu usunięto większą część polipa i pobrano wycinek do badania histopatologicznego.

Lejdi cały czas jest pod opieką lekarza. Dolegliwości nieco ustąpiły, ale podczas zabiegu nie udało się usunąć całego polipa. Na szczęście badanie histopatologiczne nie wykazało zmian nowotworowych. Koteczkę w przyszłości czeka kolejny zabieg. Niestety zabieg i większość jej leczenia jest nie opłacona.
Nie zapłaconych faktur uzbierało się na kwotę 1475zł. Kochani pomóżcie nam po raz kolejny.

 

Chcielibyśmy spłacić ten dług jeszcze przed świętami, żeby nie blokować dalszego leczenia Leji. Nie raz już przekonaliśmy się, że Wasza pomoc jest niezastąpiona.