Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Lolek trafił do nas z gminnej przechowalni. Znalazł się tam, gdyż błąkał się od dłuższego czasu jako bezdomny pies. Nie wiemy, ile czasu przebywał pod opieką gminy. Słyszy się, że jak nie znajdzie się nikt z okolicznych ludzi, aby zaopiekować się psem, to gmina wysyła zwierzę do schroniska o złej sławie. Nasz Lolek dostałby bilet w jedną stronę, bo tam by sobie nie poradził.
Osoba, która była w okolicy przechowalni, zaalarmowała o całej sytuacji naszą fundację. Pytając jednocześnie, czy znajdzie się dla bardzo wychudzonego, przyjaznego psa miejsce u nas. Co zobaczyła w misce? Czym karmiono psa? W misce znajdował się suchy, chiński makaron i nie był ona zalany wodą... a Lolek był tak chudy, że można było policzyć mu kości na kręgosłupie i wszystkie żebra. Do tego skakało po nim całe stado pcheł.
Zabraliśmy nieboraka pod naszą opiekę.
Po wizycie w gabinecie weterynaryjnym okazało się, że to 1.5 roczny i 12 kg samczyk. Normalnie powinien ważyć 3 kg więcej. Lolek miał złamane żebro i złamane serce przez ludzi... Niedożywienie i tułaczka sprawiły, że stan sierści był w opłakanym stanie. Po odrobaczaniu w kale były widoczne pasożyty...
Z charakteru to bardzo delikatny, uległy pies, kochający dzieci i inne zwierzęta, niewykazujący żadnej agresji. Na początku z dystansem podchodzący do ludzi jakby chciał zbadać czy tym razem może zaufać. Zadajemy sobie pytanie: dlaczego tak fajny pies został porzucony? Kto go tak skrzywdził...?
Lolek potrzebuje dobrej jakości karmy, preparatów na odrobaczenie i przeciwko pasożytom zewnętrznym. Aby oddać go do nowego domu, musi zostać poddany zabiegowi kastracji. Lolek liczy na Was.
Ładuję...