Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Lorka pojawiła się kilka dni temu na terenie jednej z fabryk w Poznaniu. Podchodziła do każdego. Zagadywała do wszystkich. Dawała się brać się na ręce osobom, które widziała pierwszy raz. Od razu było wiadomo, że Lorka nie jest dzikuskiem, ale kotem domowym. To miejsce nie jest zdecydowanie bezpieczne dla kotów. To teren zakładu, gdzie cały czas jest ruch i pełno samochodów i ciężarówek. Pojawiło się podejrzenie, że kotka urodziła, a jej maluchy są gdzieś w pobliżu. Mimo usilnych poszukiwań nie znaleziono małych, a kotka została zabrana do weterynarza.
Okazało się, że Lorka nie jest karmiącą mamą. Lorka ma fibrodermatozę. Włókniakogruczolak gruczołu sutkowego kotek jest to często efekt podawania hormonów, zamiast zabiegu sterylizacji. Kotka ma silne zapalenie gruczołów mlekowych, obolały brzuszek do tego prawdopodobnie wyczuwalny przy pyszczku śrut! Lorka jest w trakcie leczenia, o postępach i decyzjach weterynarzy będziemy informować. Bardzo prosimy o pomoc w jej zbiórce!
Ładuję...