Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Lucuś doszedł już do siebie. Teraz przed nim szczepienia, kastracja.
Dodatkowo ma już cudowny domek stały - zostaje w swoim domu tymczasowym. Patrycja się w nim zakochała (z wzajemnością) i nie wyobraża sobie rozstania z nim.
Lucek nie przebywa już w klinice, dochodzi do siebie w domu tymczasowym. Skóra wygląda lepiej, jednak nadal musi chodzić w kołnierzu (został zdjęty do zdjęcia). Nadal walczymy z zapaleniem oraz świądem. Jak tylko dojdzie do siebie, czeka go kastracja, szczepienia, odrobaczenia itd.
Mamy ogrom wiadomości odnośnie adopcji tego psiaka. W chwili obecnej nie jest na to czas. Czekamy na jego powrót do zdrowia. Dopiero wtedy będziemy myśleć o szukaniu domku :)
Każdy kocha szczeniaki, nie da się obok nich przejść obojętnie. Małe puchate kuleczki aż proszą się o całowanie. Lucek był uroczym maluszkiem pudelka miniaturowego. Miał mieć ciepły, kochający dom... Nic bardziej mylnego. Kilka dni temu dostałyśmy telefon z kliniki, że pod opiekę pani weterynarz trafi mały, zaniedbany piesek i czy pomożemy... Gdy dotarliśmy na miejsce, okazało się, że był to pudel...
Cały w dredach, nigdy nie czesany, z ranami na uszach, łapkach...
Lucek waży zaledwie 4 kg. To sama skóra i kostki. Po jego małym ciałku biegał ogrom pcheł... Podczas strzyżenia, które trwało bardzo długo, pchły skakały na prawo i lewo...
Jego skórę pokrywa łuska. Lucek cały czas się drapie, ma stan zapalny na całym swoim małym ciele...
Przed nami długa droga do tego, aby wrócił do zdrowia... Przez całe swoje życie był odrobaczony RAZ!
Czekamy na wyniki krwi, zaczęliśmy leczenie skóry... Bardzo prosimy o wsparcie finansowe dla Lucka. Do czasu polepszenia stany skóry, Lucek będzie przebywał pod okiem weterynarza, następnie trafi do domu tymczasowego.
Ładuję...