Lulek przez ból nie może jeść. Razem możemy to zmienić!

Kochani, nasz Luluś znowu u weterynarza. Pomóżcie opłacić leczenie, bardzo potrzebne Wasze dobre serce.

Lulek to nasz przystojniak do adopcji. Mały spryciarz i rozrabiaka, misiek łażący za człowiekiem i pedałujący łapkami, kiedy weźmie się go na ręce. Czeka w domu tymczasowym na adopcję. Został wyrzucony z domu, długo tułał się po ulicy. Rozchorował się, potrzebował chirurgicznej korekty wrastających powiek. Dziś po tamtych problemach nie ma śladu.

Jednak, żeby nie było za prosto - ostatnio kocurka rozbolały zęby.

Miał problemy z jedzeniem. Chociaż jest strasznym łasuchem, to jadł ostrożnie. Połykał całe kawałki, o gryzieniu nie było mowy. Wizyta u weta, przegląd paszczy i jednoznaczna diagnoza: potrzebny zabieg. W pyszczku ogniska zapalne, obniżenie kości zębodołu, do usunięcia kilka chorych zębów.

Każdy z Was wie, jak boli ząb. Jeden. Lulka bolało dużo bardziej. Cierpiał.

Prosimy, pomóżcie chłopakowi. Potrzebne fundusze na opłacenie faktur, kosztów rtg stomatologicznego, zabiegu, opieki wet i miękkiej karmy - tylko taką obecnie może jeść.

W imieniu Lulka miziaka prosimy o wsparcie.