Zwierzęta cierpią w ciszy

Maja to 8-letnia sunia, której świat się zawalił. Jej właściciel zmarł, a rodzina poprosiła nas o pomoc. Maja przez całe życie nie była ani diagnozowana, ani leczona. Teraz, kiedy trafiła pod naszą opiekę, okazało się, że jej stan zdrowia jest poważny.

Lekarze zdiagnozowali u niej zaawansowaną ciążę urojoną oraz liczne guzy na listwie mlecznej po obu stronach. Ma też zmiany w jamie ustnej – nadziąślak, kamień nazębny i problemy z zębami.

Badania wykazały również powiększenie endometrium macicy – istnieje ryzyko ropomacicza. A to nie wszystko – echo serca ujawniło restrykcyjny przepływ przez zastawkę mitralną z niedomykalnością i lekką niedomykalność zastawki aorty. Przed operacją Maja musi przyjmować specjalistyczny lek nasercowy (Pimotab). To kochana, spokojna sunia, która swojego cierpienia nie pokazuje na zewnątrz.

Brak leczenia to dla niej wyrok. Guzy mogą się zezłośliwić, może dojść do przerzutów i ropomacicza, a niewydolność serca jest coraz bardziej niebezpieczna. Dlatego błagamy – nie czekajmy, aż będzie za późno. Prosimy – pomóż nam uratować Maję. Każda złotówka i każde udostępnienie mają ogromne znaczenie. Historia Mai to przypomnienie, jak ważne są regularne badania profilaktyczne. Zwierzęta, które nie potrafią mówić, często cierpią w ciszy.