Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kolejny raz przekonaliśmy się o WIELKICH SERCACH ludzi, którzy zaglądają na ratujemyzwierzaki.pl :)
Mimo, iż nie udało zebrać się całej kwoty, pieniążki które Państwo przekazali, niemalże pokryły pierwszą najważniejszą fakturę za zabiegi, które uratowały życie Majkela.
Chłopak skradł serce swojej osobistej Pani Weterynarz i zostaje u niej już na stałe :) Nowy dom Majkela zobowiązał się, także do pokrycia pozostałych kosztów leczenia !!!
A tak o postępach w leczeniu pisze Pani Weterynarz: „Po wykonanych zabiegach ortopedycznych Majkel ma ograniczoną możliwość ruchów, jest klatkowany, ze względu na konieczną 10 tygodniową rekonwalescencję. Po około 3 tygodniach od wykonanego zabiegu wykonano kontrolne zdjęcia RTG (w celu oceny gojenia) oraz przeprowadzono 2 konsultacje ortopedyczne. Przed tą wizytą zostało wykonane badanie krwi (badanie krwi konieczne przed znieczuleniem do zdjęć). Przyczyną konsultacji był fakt, że w trakcie rekonwalescencji, gdy pies zaczął czuć się lepiej i nie przyjmował już stale postawy odciążającej miednicę zauważono zaburzenie polegające na drżeniu jednej z kończyn miedniczych oraz zaburzoną korekturę w tej kończynie. Poza urazami, które poprzednio były widoczne na zdjęciach RTG stwierdzono podczas kontroli zwichniecie stawu krzyżowo - biodrowego lewego i zerwanie więzadła krzyżowego prawego. Ortopeda zdecydował, że zwichniecie będzie leczono zachowawczo, przez ograniczenie ruchu (klatkowanie) - ponieważ kolejny zabieg wiązałby się z ryzykiem i przedłużał rekonwalescencję, utrudniając rehabilitację. Decyzja co do operacyjnego leczenia więzadła krzyżowego w kolanie zapadnie podczas styczniowej kontroli (być może nie będzie ona konieczna, jeśli inne struktury w kolanie przejmą funkcję więzadła, a sprzyja temu fakt, że Majkelek jest lekki i waży tylko 10kg. Ze względu na liczne urazy i ograniczone ruchy Majkel ma zaniki mięśniowe i wymaga rehabilitacji, jednak sprawę komplikuje fakt, że urazy są rozległe, dlatego musi się ona odbywać bardzo powoli. W styczniu po kontroli ortopedycznej i kolejnych zdjęciach RTG zostaną usunięte druty stabilizujące kość piszczelową, jeśli proces odbudowy kości przebiega pomyślnie. Zostanie wtedy również usunięte pozostałe w kanale pachwinowym jądro (Majkelek był obustronnym wnętrem).”
Bardzo jesteśmy wdzięczni za przekazane darowizny i prosimy pamiętać o nas w przyszłości.
Zachęcamy do stałych wpłat :)
Majkel został znaleziony w szczerym polu, gdzie po potrąceniu przez samochód (pobiciu?) przeleżał, czekając na ratunek, dwa długie, koszmarne dni. Pomoc przyszła na szczęście na czas, zdążyliśmy! Nasz mały wojownik wygrał swoją pierwszą bitwę.
Teraz rozpoczęła się prawdziwa walka o zdrowie chłopaka. Majki trafił do gabinetu weterynaryjnego, gdzie znalazł także swój dom tymczasowy. Śmiało można powiedzieć, że los się do niego uśmiechnął i trafił w najlepsze ręce, w ręce które leczą :) Pani Weterynarz otoczyła chłopaka fachową pomocą ale i prawdziwą miłością.
Dla nas jako organizacji zajmującej się prawię setką bezdomniaków, fakt że Majki został tymczasowo na okres leczenia u Pani Weterynarz, to również nieoceniona pomoc. Niestety, pełna diagnostyka obrażeń Majkela okazała się kolejnym ciosem. Złamanie podudzia prawego, złamanie miednicy, fragment złamanej miednicy rozciął powłoki brzuszne w efekcie czego doszło do rozległej przepukliny pachwinowej, do tego okazał się być obustronnym wnętrem. Ponadto w wyniku urazu powstały krwiaki, oraz dwie sączące rany średnicy kilku milimetrów. Majkel w trybie pilnym przeszedł operację ratującą życie. Operacja się powidła, a chłopak wygrał swoją kolejną bitwę.
Aktualnie Majkel przechodzi rekonwalescencję pod czujnym okiem Pani Weterynarz. Został zaopatrzony w leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, antybiotyki, natomiast w związku z koprostazą także w leki przyspieszające perystaltykę jelit. Ponad to wymaga robienia codziennych lewatyw i przyjmowania dożylne płynów w celu rozwodnienia mas kałowych. Karmiony jest wyłącznie wysokojakościowa karmą weterynaryjną. Prócz tego dostaje leki przyspieszające gojenie się rany na brzuchu po urazie oraz leki przeciw krwotoczne. Maleńki z powodu silnego zapchlenia, został także odpchlony.
Kolejne miesiące to prawdziwa próba dla małego wojownika i kolejna duża bitwa do stoczenia. Chłopak przez dwa miesiące od operacji musi być unieruchomiony (ma chirurgicznie zespoloną miednicę i prawą tylną kończynę) i stale przebywać w założonym kołnierzu chirurgicznym.
Po dwóch miesiącach gwoździe z kończyny zostaną chirurgicznie usunięte i Majki będzie mógł zacząć się poruszać o własnych siłach. Zostanie też wtedy usunięte jedno pozostałe jądro (jedno z jąder znajdowało się w obszarze przepukliny, więc zostało usunięte przy pierwszej operacji). Chłopak jeszcze przez kilka tygodni będzie musiał przyjmować antybiotyki i leki przeciwbólowe. Ponieważ powłoki brzuszne były rozlegle uszkodzone - istnieje ryzyko ponownego wystąpienia przepukliny. Po uzyskaniu pełnej sprawności będziemy szukać Majkelowi najlepszego domu pod słońcem.
Maleńki jest pomimo całej swojej tragedii niezwykle dzielny i bardzo pogodny. Żywo reaguje na otoczenie, a nawet zachęca do zabawy. Bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem i jego bliskości. Pomimo, iż ma duszę dzielnego wojownika, w nocy zasypia jedynie, gdy jest trzymany za łapkę :)
Nikt z nas nie spodziewał się, że obrażenia Majkela będą aż tak poważne. Niestety, tak samo poważna będzie kwota do zapłaty za całe kilkumiesięczne leczenie chłopaka szacowana na 4 tysiące zł.
Pomóżmy Majkelowi w jego walce, pomóżmy mu wygrać kolejną, ostatnią bitwę o dobry nowy start w życie z czystym rachunkiem.
Ładuję...