Kocia rodzina potrzebuje pomocy!

Wszyscy kochają małe słodkie kociaki a co jeśli rodzą się gdzieś pod krzakiem na gołej ziemi a ludzie są wściekli i chcą utopić je w wiadrze. To już nie jest takie słodkie, ale też się zdarza. Zamiast wysterylizować kotkę wolą pozbyć się kociąt.

Te kociaki miały szczęście, dzięki sąsiadom trafiły do naszej Fundacji razem z mamą. Kociaki zabraliśmy, bo sytuacja była podbramkowa, ale nie mamy środków na ich ogarnięcie. Szczepienia, odrobaczenia, dobre jedzonko to jednak wydatki a u nas na koncie brak funduszy.

Możemy tyle zrobić ile nam pomożecie, ponieważ wszystko w tym świecie kosztuje. Maluszki mają początki kataru, są pod opieką weterynarza. Prosimy o pomoc.

Maluszki mają dopiero trzy tygodnie. Ich mama na szczęście bardzo o nie dba i je karmi. Reszta, leczenie i adopcja w naszych rękach, ale z Waszą pomocą.