Maluchy z psiej budy

Karolina
organizator skarbonki

Pewien dom przy zbiegu pewnych dwóch ruchliwych ulic. Mieszka w nim prawie 80-letnia kobieta. Pewnego dnia na jej podwórko podrzuconych zostaje 5 kociąt. Poszukiwania matki maluchów nie przynoszą rezultatu. Jedynie któryś z sąsiadów wspomina, że ostatnio na ulicy leżał potrącony kot. Może to kotka, która wydała je na świat. Nie wiadomo... Na całe szczęście maluchy jedzą samodzielnie. Zamieszkują w psiej budzie.

Karolina

Warunki jednak szybko zaczynają się odbijać na ich zdrowiu. Dowiaduje się o nich zaprzyjaźniona z fundacją karmicielka. Może odłowić, zawieźć do weterynarza, przetrzymać. Koszta jednak przy takiej liczbie chorych oczu i nosów są tak duże, że zwraca się do nas o pomoc. Nie odmawiamy. Jeden z maluchów niestety nie doczekuje ratunku.

Karolina

Na początek udaje się złapać dwójkę z pozostałej przy życiu czwórki. Trafiają do współpracującej z fundacją kliniki weterynaryjnej. Koszmarnie zapchlone, niewiarygodnie zarobaczone. Przyjmująca je weterynarz długo oczyszcza pyszczki z ogromnych ilości zaschniętej ropy.

Karolina

Maluchy zostają na hospitalizacji. Jeśli ich stan nie pogorszy się, niedługo będą mogły opuścić klinikę i trafią na dalsze leczenie do karmicielki, która je nam zgłosiła. Jeśli jednak zadzieje się coś nieprzewidzianego - pozostaną na dalszym leczeniu pod czujnym okiem weterynarzy. 

Karolina

W międzyczasie udaje się złapać trzeciego kociaka. Również trafi do kliniki na nasz koszt. Na tzw. "wolności" pozostaje jeden, ale karmicielka nie podda się z próbami jego odłowienia.

Koszt leczenia szacujemy na razie ostrożnie. Mamy bowiem nadzieję, że maluchy zaczną wychodzić na zdrowotną prostą, a ich dalszy pobyt w klinice okaże się zbędny.

Aktualizacja 1: dzięki doświadczeniu i uporowi karmicielki czwarty maluch również już złapany. 

Aktualizacja 2: Dwa pierwsze maluchy opuściły już klinikę. Dwa zostają co najmniej do wtorku. Koszta rosną :( Oba z biegunka i wymiotami. Tak pogryzione przez pchły, że na podkładzie zostają plamki z krwi. Oczy jednego - do zoperowania po ustablizowaniu stanu. Są na nich już zrosty :(

Wsparli

50 zł

Od Daszki

Rośnijcie zdrowo Dziewuszki
10 zł

Anonimowa Pomagaczka

10 zł

Ola

20 zł

Natalia

20 zł

Rudy Bazyl

20 zł

Damiano

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
100%
1 000 zł Wsparło 40 osób CEL: 1 000 ZŁ