Żyły na środku pola w stercie desek, starych opon i śmieci...

Zbiórka zakończona
Wsparło 113 osób
3 700 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 20 Maja 2020

Zakończenie: 1 Lipca 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

"Los zwierząt jest dość podły; jeżeli można go choć trochę zmienić, to zróbmy to. Wrażliwość na los zwierząt nie ma zabarwienia ideologicznego, jest po prostu wyrazem wrażliwości ludzkiej"

Maluteńkie, nieporadne - próbujące biegać a po drodze potykające się o własne łapki. Takie właśnie maleństwa zostały zgłoszone do schroniska, gdzie zimno, głód i cierpienie nie zapewniłyby im dobrego startu w życiu. Nie wiadomo, czy udałoby się im przeżyć bez matki - samym, samiusieńkim - mając tylko siebie.

Ich początek życia również nie był kolorowy. Urodziła je dzika suczka - tak zwany pies widmo, który pojawia się i znika, jest nie do uchwycenia, nie wchodzi do klatki łapki, co chwile zmienia miejsce bytowania. Oszczeniła się na środku pola, gdzie gospodarz wywalił stertę desek, stare opony i inne niepotrzebne mu śmieci. To pomiędzy nimi mieszkały, broniąc się przed chłodem, deszczem, dziką zwierzyną. Z dala od ludzi, z dala od domostw, z dala od życia...

Maluchy jednak zdążyły uniknąć schroniska. Początkowo dokarmiane przez osobę, która je dojrzała i znalazła pomoc. Następnie trafiły pod opiekę fundacji, a kolejno wprost do ciepłych i troskliwych domów tymczasowych.

Co dalej będzie - zależy od nas wszystkich! Bardzo zależy nam na godnym życiu tych malców. Po ostatnich szczeniętach nasze podkłady znów są na wyczerpaniu, nie wspominając o karmie dla szczeniąt. Przy obecnych psinach mamy ogromne wsparcie domów tymczasowych, które przyjęły je od razu pod swój dach. Jednak większej części musi zapewnić wszelkie potrzebne rzeczy tak jak karmę puppy mokrą, podkłady, zabawki - maluchy jeszcze do końca nie radzą sobie z suchym pokarmem. Są zbyt małe, dopiero skończyły 4 tygodnie...

Cała 8 dostała kilkudniowe odrobaczenie, została zachipowana, niebawem będziemy je szczepić. To wszystko x 8 i ogromne koszta samych podstawowych potrzeb weterynaryjnych + trzeba liczyć się z dodatkowymi wydatkami przy takich maleństwach. Nie wiemy także jaki okres czasu będą musiały spędzić w domach tymczasowych. Czasami jest to tydzień, czasami dwa tygodnie a czasami przedłuża się do kilku miesięcy...

Musimy mieć ciągłość finansową, aby móc regularnie przyjmować zwierzęta, które potrzebują naszej opieki. Ostatnio przybyło bardzo dużo nowych podopiecznych, nie chcielibyśmy kończyć działalności z powodu braku funduszy! Liczymy na Państwa otwarte serca i pomoc! Każda złotówka jest na wagę złota! Każde udostępnienie!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
15 aktualnych zbiórek
67 zakończonych zbiórek
Wsparło 113 osób
3 700 zł (100%)
Adopcje