Przez lata żyła z ogromnym balastem... Jej domem był kojec. Była w nim sama, niekochana, nieleczona...

PILNE!
Wsparło 115 osób
2 425 zł (83,62%)
Brakuje jeszcze 475 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Kwietnia 2025

Zakończenie: 14 Listopada 2025

Godzina: 23:00

25 Kwietnia 2025, 19:09
Pora na dom

Tak wyglądał dom Wandzi...

I już nigdy nie pozwolimy, by ta wrażliwa psinka, mieszkała w takich warunkach.

Wandzia dochodzi już do siebie. Czuje się dobrze i ma apetyt. Pora na nowy, cudowny dom z prawdziwego zdarzenia. Rodzinę która pokocha całym sercem I zapewni opiekę do końca życia Wandzi.

Smutna historia niekochanej suni... Od zawsze żyła w kojcu. To było jej życie... Nie możemy zrozumieć, jak można wsadzić małego, delikatnego, zalęknionego pieska do więzienia i skazać go na życie w upodleniu?

Zaniedbanie suni było tak ogromne, że sami nie mogliśmy w to uwierzyć. Nikt nigdy nie zaprowadził jej do weterynarza, nie leczył, nie szczepił... Mało tego, "właścicielka" myślała, że w kojcu ma psa, a nie suczkę! Nie wiemy, jak to nawet skomentować... Na usta cisną się same wulgaryzmy!

Sunia bardzo cierpiała. Przez lata dźwigała ogromną przepuklinę pachwinową.

Przepuklina rosła i rosła, doprowadzając do wpadnięcia w nią niemal wszystkich narządów. Jelita, śledziona, wątroba - wszystko to wisiało jej między nogami, otoczone ogromnym workiem przepuklinowym. Niewiele brakowało, a ta delikatna skórka by pękła. Nie chcemy nawet myśleć, co by się wtedy stało....

Dziewczynka przez lata nauczyła się z tym żyć, bo nie miała przecież innego wyjścia.

Zanik mięśni w brzuchu, które u każdego pracują, u niej przez lata nie funkcjonowały...

Ciężki worek między nóżkami - bezlitosny lokator ciążył. Nie pozwalał wygodnie się ułożyć do snu, chodzić i biegać... Nie pozwalał żyć!

Pomoc nadeszła po wielu latach cierpienia... Nie mogliśmy czekać ani chwili dłużej, na cito zrobiliśmy operację.

Sunia została poddana bardzo ciężkiej operacji. Wszystkie narządy trzeba było poukładać na swoje miejsce. Nie było to łatwe.

Całe szczęście udało się... Jest już po operacji i powolutku dochodzi do siebie... Biedulka, myśli, że ma dalej guza i tak naprawdę uczy się na nowo wszystkiego. Uczy się chodzić i leżeć... Zaczyna nowe życie :)

Wierzymy, że teraz będzie tylko lepiej. To cudowna sunia...

Szukamy dla niej równie cudownego domku, który zrekompensuje jej wszystkie smutne lata...

Kochani, uratowaliśmy kolejne życie... Do opłacenia została faktura. Prosimy, pomóżcie nam... Wiemy, że możemy na Was liczyć zawsze i wszędzie! Trzymajcie kciuki za naszą dziewczynkę!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
61 zakończonych zbiórek