Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mamy gigantyczny sukces! Brownie operację przeszedł bez żadnych komplikacji! Ba, od razu po zabiegu było widać gigantyczną poprawę! wstrętny polip w jego gardle i nosku, bardzo utrudniał mu oddychanie, przez co niechętnie jadł, szybko się męczył i był mniejszy niż rodzeństwo. Po zabiegu natychmiast odżył, najadł się do syta bez uczucia duszenia i krztuszenia, a od momentu od którego wrócił do domu tymczasowego nieprzerwanie biega, bawi się i radośnie gania z przybraną siostrą Dinką! Polip był bardzo głęboko ulokowany, zabieg odbył się laserowo,, wszystko przebiegło bezproblemowo!
Teraz oficjalnie szukamy już domku dla tego malucha i jego przybranej siostry Dinki w duecie! Koty są ze soba bardzo związane.
Jestem mały Brownie. Trafiłem do Fundacji wraz z mamą i 2 rodzeństwa ze zgłoszenia do Gminy na zabieg kastracji mojej mamy, a my mieliśmy iść do adopcji wraz z rodzeństwem. Kiedy trafiłem do Fundacji miałem 5 tygodni.
Ciocie dbały o nas, karmiły pysznym jedzonkiem, odrobaczyły, zrobiły testy, miziały, zaszczepiły. Moim bracia i mama są zdrowi jak ryby, a ja po tygodniu zacząłem charczeć, chrząkać i się dusić. Więc odwiedziłem doktora i podejrzewano u mnie koci katar, dostałem antybiotyki. Mimo leczenia mój stan się nie poprawiał, nadal charczałem, szybciej się męczyłem niż rodzeństwo i powoli zacząłem odstawać wagą od braci. Wtedy Pańcie powiedziały basta, szukamy na całego.
Zrobiliśmy RTG, badanie krwi, usg brzuszka, testy na pasożyty - RTG wyglądało bez zarzutu, krew wskazywała na lekki stan zapalny, USG nic nie wykazało. Czas mijał stan ani się nie pogarszał, ani się nie polepszał, ale było widać spadek wagi Brownie względem braci. Dostaliśmy skierowanie na badanie serduszka i sterydy. Sterydy nie przyniosły efektu. Na badaniu wykonanym przez kardiologa nie stwierdzono problemów z serduszkiem, więc skierowano nas do lekarza wykonującego endoskopię gardła i krtani. I po miesiącu mamy diagnozę. "Pośrodku podniebienia od strony jamy ustnej widoczne wybrzuszenie nastrzykane naczyniami. W okolicy nozdrzy tylnych polip obejmujący W PEŁNI światło nozdrzy. Brak możliwości dojścia do nozdrzy tylnych." To słodkie, radosne i pełne życia maleństwo wymaga kosztownej operacji usunięcia polipa by mógł normalnie oddychać i żyć. On jeszcze nie waży 1 kg, a jego droga od samego początku usłana jest... kolcami.
Dotychczasowe koszty:
-antybiotykoterapia, badanie krwi, 2xRTG, steryd, wizyty kontrolne ok. 500 zł
- konsultacja kardiologiczna 130 zł
- endoskopia w pełnej narkozie i posiew 876 zł
- operacja usunięcia polipa + wizyty pozabiegowe + leki 600-1500 zł
Jesteśmy załamani, to maleństwo chce żyć, ba! on może normalnie żyć, jest na tym świecie i liczy na naszą pomoc! Na co dzień Brownie to mały wesoły nicpoń. Bawi się skacze i charczy. On nie wie, że jego oddech jest problemem, który może się rozwinąć jeśli dzisiaj nie zareagujemy.
Zresztą kto zaadoptuje chorego kociaka? Są jeszcze tacy ludzie? Może po zabiegu, kiedy odzyska zdrowie, ktoś go pokocha?
Ładuję...