Mamy Wenę na pomaganie. Wena na nas liczy!

Luiza Kucharczyk
organizator skarbonki

Wena to kolejny przykład na to, co się dzieje z owczarkiem niemieckim, jeśli nie wykształcą mu się w uszach odpowiednio chrząstki i nie spełnia oczekiwań o wyobrażeniu psa.

Choć tak naprawdę to tylko domysły. Nie wiemy, jaka jest jej historia. Oddał nam ją starszy Pan, któremu kilka lat temu ją podrzucono, ale który nie miał możliwości prawidłowej opieki nad nią. Sunia bała się psów żyjących na tym samym podwórku, siedziała całe życie skulona w kącie i albo się z nimi szarpała, albo rodziła szczenięta.

Smutna historia, jakich wiele. Ale chcemy napisać jej dobre zakończenie.

Dzięki pewnej dobrej duszy Wenka dostała swoją tymczasową budę, odpowiednią ilość posiłków dziennie, uczy się chodzić na smyczy i ufać ludziom. Ma przemądre oczęta, które próbują zrozumieć na każdym kroku, co się dookoła niej wyprawia, ale zdaje nam się, że bardzo docenia zmianę, która zaszła, mimo, że jest nieśmiała. Bardzo ośmiela ją za to surowe mięsko :)

Dzięki udostępnieniu nam konta przez Fundację Stawiamy Na Łapy zbieramy pieniądze na wizyty weterynaryjne, których sporo przed nami, bo sunia nigdy u żadnego nie była, na jedzenie i witaminy. Potrzeba nam wszystkiego i każda złotówka to ogromne wsparcie.

Dlatego ogromnie Was o nie prosimy!

Wsparli

15 zł

Anonimowa Pomagaczka

od Ibu , Fanta i Popiołka dla Wenusi
20 zł

Urszula

Jestem z Wami , razem z moimi zwierzakami :) Pozdrowienia z Dublina
25 zł

Anonimowa Pomagaczka

50 zł

Luiza Kucharczyk

50 zł od mojego taty :)
20 zł

Justyna Piasecka

trzymam kciuki!
20 zł

gertaaa

Bliźniaki zrezygnowały z czipsów i gazetek dla nastolatków :)

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
20%
200 zł Wsparło 7 osób CEL: 1 000 ZŁ