Jeśli nie my, to kto? Zbiórka na opłacenie faktury weterynaryjnej

Kolejny miesiąc z ogromną fakturą. Kolejna faktura, na którą nie mamy środków. Nie udało nam się uzbierać na fakturę w lutym, nie udało nam się uzbierać na koty z wirusówkami, nie udało się uzbierać na operację Manuela w Białymstoku, nie udało się uzbierać na leczenie kociaków z panleukopenią... Nie udało się uzbierać na kastracje kotek, nie udało się... to kwestie pieniędzy, których nie udało się zdobyć, więc nie wiem jak w marcu damy radę leczyć, a w kwietniu? W maju?

Nie będziemy w stanie przyjąć, mimo iż mamy kociarnię, ani jednego kota z ulicy. W zeszłym roku takich kotów bezdomnych wyadoptowałyśmy 120, w 2019 r. 70 z kociarni, a z domów tymczasowych kolejne prawie 30. To 200 kocich żyć uratowanych. Dodatkowo każdego miesiąca leczymy kilka lub kilkanaście kotów wolno żyjących, którym też nie udało się uzbierać w lutym. 

Udało nam się natomiast uratować 3 maluchy, których rodzeństwo umarło na panleukopenię, udało nam się wyleczyć Manuela z przepukliny i teraz oddycha pełną piersią w domu tymczasowym, czekając na adopcję. Udało nam się wyleczyć i ustabilizować stan Zezi, koteczki z ulic Sejn, która ma syndrom końskiego ogonka. Udało nam się wyleczyć i wypuścić na miejsce bytowania Filipka, Floyda, Mrusia, udało nam się wykastrować kotki spod Animeksu, z wiosek pod Suwałkami, udało nam się uratować kilkanaście kolejnych kocich żyć w lutym. Czy cena, jaką musimy zapłacić, będzie za wysoka?

Proszę... a właściwie błagam Was o pomoc. Faktury weterynaryjne na koniec lutego: dr Milena 1400 zł, weterynarz Ewelina 4500 zł, operacja Białystok 1500 zł, diagnostyka Ełk 670 zł, gabinet Agro wet 750 zł. Te faktury uda nam się opłacić z małych zbiórek, z wpłat na konto. Jednak 9681 zł będzie kolejnym minusem... To już ponad 15 tys. nie damy rady.

Błagam o ratunek dla nas - dla kotów, bo bez nas koty nie będą miały opieki. Bez Was nie damy rady funkcjonować.

To jest mój krzyk rozpaczy...

Prosimy o ratunek!