Uszkodzony MISIU walczy o każdy dzień - pomóż!

Zbiórka zakończona
Wsparło 190 osób
4 225 zł (76,53%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 12 Stycznia 2023

Zakończenie: 30 Kwietnia 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Pewnego dnia zadzwoniła znajoma z innej Fundacji i zapytała czy mamy miejsce dla kota z białaczką i biegunką - ona nie miała a jakaś bieda potrzebowała lokum. Powiedzieliśmy, że coś znajdziemy. Szukaliśmy towarzystwa dla naszego Ciska. 

Okazało się, że kot mieszka na drugim końcu Polski ale przecież nie jest to przeszkodą. Miał zamieszkać w naszej kociarni. MIAŁ. Gdy wyruszył w podróż po lepsze życie zadzwniliśmy porozmawiać jeszcze o jego upodobaniach jedzeniowych i kuwetowych. Nagle dowiedzieliśmy się, że jego największymi problemami nie była ani białaczka ani biegunka. Na twarz dostaliśmy informację, że kot w sumie nie załatwia się do kuwety - a nie robi tego bo uszkodzony RDZEŃ KRĘGOWY! 

Nigdy świadomie byśmy nie zgodzili się na przyjęcie kota z takim deficytem poniważ taki kot MUSI mieszkać w domu i mieć stałą opiekę. Absolutnie nie może mieszkać w kociarni gdzie opiekę nad kotami sprawuje kilkadzisiąt różnych osób. 

Misiek dojechał do Poznania. Przez kilkanaście dni mieszkał w szpitaliku weterynaryjnym gdzie nie mógł zostać wiecznie. Bardzo awaryjnie zabrała go nasza wolontariuszka. Przez kilka tygodni było dobrze aż Misiu zachorował. Oczywiście na pęcherz jak to bywa u kotów z takimi deficytami neurologicznymi. 

Pierwszą wizytę w trybie pilnym miał w II święto bożego narodzenia. Zatkana cewka, krwotoczne zapalenie pęcherza. Konieczne było znieczulenie, cewnik, leki, badania. Juz było dobrze. Cewnik po kilku dniach udało się wyciągnać, Misiu na nowo gubił wszędzie mocz aż w Sylwestra jego opiekuna znalazła go po nocy we WSTRZĄSIE. Blady, temperaturanie niemierzalna, stan agonalny, wyjący z bólu tak bardzo :( Wystarczyła tylko jedna noc, o 24 był jeszcze wesołym, jedzącym kociakiem. 

Misiu przeżył. Jego życie wyceniono na 2500 zł. Doskonale wiemy, że mimo pielęgnacji pęcherza, leków, odsikiwania i pilnowania kilka razy dziennie sytuacja może się powtórzyć. 

Walczymy o niego każdego dnia, łudzimy się, że znajdzie się ktoś, kto Misia pokocha jakim jest aby nie musiał siedzieć zamknięty sam 24/7. 

W tym czasie osikujemy go, pomagamy w zrobieniu kupy, myjemy jego, myjemy wszystko koło niego, zmieniamy podkłady których potrzeba ok 10 dziennie, karmimy i dbamy, wierzymy, że może kiedyś będzie sam się załatwiał i jego szanse na kochający dom wzrosną ... 

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
4 aktualne zbiórki
167 zakończonych zbiórek
Wsparło 190 osób
4 225 zł (76,53%)
Adopcje