Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Razem z Mociakiem pięknie dziękujemy za okazaną pomoc. Mociak przeszedł badania krwi (w opisie zbiórki wstawiłam wyniki) oraz moczu. Przeprowadziliśmy sanację jamy ustnej, która przyniosła mu ogromną ulgę. Aktualnie chłopak kończy leczenie dziąseł.
Dziękujemy za Wasze wsparcie i wielkie serducha.
Razem możemy więcej!
Ci, którzy nasze działania śledzą regularnie, pamietają na pewno kota, który wraz ze stadkiem dzikusków zamieszkiwał fundacyjną budkę i podwórko.
Jakiś czas temu kocurek porządnie się pochorował. Zabraliśmy go do domu, przebadaliśmy, wyleczyliśmy z kociego kataru.
Niestety Mociak nie jest kotem adopcyjnym. Nie zachowuje czystości (ma nawyk znaczenia), w dodatku z ludźmi lubi się na odległość, zdarza mu się mruczeć i ocierać o nogi i ręce, ale też zdarza mu sie gryźć i drapać. Szanse, że taki kot znajdzie dom są znikome.
Ostatnio pojawił się jednak dodatkowy problem, kocurek przestał jeść tak chętnie, jak prędzej, łapiąc jedzonko w pyszczek odskakuje. Okazało się, że za wszystkim stoi stan zapalny w jamie ustnej.
Mociaka czeka zabieg sanacji jamy ustnej (część zębów usuniemy, resztę wyczyścimy), leczenie stanu zapalnego oraz dokładne badania w celu ustalenia, czy nerki i pęcherz na pewno są w porządku (miał robione badania krwi w ubiegłym roku).
Prosimy o pomoc dla niego. On ma tylko Was i nas.
[Aktualizacja 25.02.2018]
Mociaczek w mijającym już tygodniu przeszedł zabieg sanacji. Wszystko przebiegło dobrze, a po nim już widać, że czuje się nieporównywalnie lepiej. Wrócił mu apetyt, nie boli go przy jedzeniu jak prędzej.
Zrobiliśmy również badania krwi i moczu w celu wykluczenia problemu z nerkami i pęcherzem w związku ze znaczeniem. Nic się nie dzieje. Moto z resztą nie sika, a znaczy i albo sytuacja ma związek z problemami behawioralnymi (Moto jest nerwusem), albo został mu niechciany nawyk znaczenia.
Ładuję...