Modlitwa o życie

Maluszek Okruszek. Maleństwo same we wszechświecie. Znalazły go na działkach dzieci. Mamy odpowiedzialną młodzież, bo kupili mleczko i butelkę i przekazali malucha naszej wolontariuszce. To dziewczynka.

Miało zaledwie 4 tygodnie, piło mleczko i przez po pobycie kilkudniowym w szpitalu, wydawało się, że wszystko ok. Aż nadszedł ten dzień. Wieczorem maleństwo zaczęło się dusić, nie mogło oddychać. Wolontariuszka pojechała, łamiąc przepisy do najbliższej całodobowej przychodni. Lekarze nie dawali mu wielkiej szansy na przeżycie.

Jednak przeżył noc i dało się go ustabilizować. Po dwóch dniach wolontariuszka zabrała go do domu, bo rachunek za ten okres jest bardzo wysoki, ale jak ratujesz, to w głowie masz co innego.

Wiecie, że nie spłaciliśmy jeszcze wszystkich faktur w innych lecznicach a teraz to. Jeśli nie pomożecie, to nie wiem, co będzie. Jak dostaniemy fakturę i wyniki badań to dołączę. Prosimy o wsparcie!