Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo Państwu dziękujemy za pomoc dla Moli 😍😍😍
Dziewczynka po leczeniu oraz odpowiedniej pielęgnacji ma dom.
Poniżej przedstawiamy zdjecia z nowego domu oraz kilka kart leczenia.
Stała przy ruchliwej ulicy, tak jak gdyby czekała na pomoc. Nikt nie zwrócił uwagi... Przejeżdżało dużo samochodów, przechodziło sporo ludzi... Zauważyli ją wracający z interwencji nasi Inspektorzy, którzy postanowili sprawdzić, skąd pies uciekł.
Tak trafili do kotłowni wskazanej przez właściciela. Odebrało nam mowę... Tak wiele już widzieliśmy, a tu brakło słów i nie wiedzieliśmy, o co pytać najpierw! Zlepek brudu, kołtunów, dredów, smród... W metalowej wannie wysłanej starymi gazetami... Brudne wiadra po zaprawie z resztką czegoś, co pies ma pić...
Mały, kruchy piesek, którego trzeba strzyc, mieszaniec yorka... Nie mający imienia. Właściciel został zobowiązany do poprawy warunków, zadbania o psa. Niestety pomimo danej szansy nie zrobił prawie nic...
W jego odczuciu położenie starej brudnej i mokrej kurtki na gazety, przycięcie kołtunów i miska z wodą, mlekiem i chlebem to najlepsze warunki dla psa! Nie było wyjścia, oddał nam psa. Okazało się, że to suczka, która wymaga opieki weterynaryjnej, ma guzy na listwie mlecznej, początek zaćmy, co jeszcze? Okaże się po dokładnej diagnostyce.
Została ostrzyżona i odrobaczona. Aktualne przebywa w domu tymczasowym, gdzie ma miskę pełną jedzenia, ciepłe posłanie i ludzi, dla których jest czymś więcej niż brudnym kundlem z kotłowni. Sunia ma już swoje imię - poznajcie Molly.
Prosimy Was o wsparcie na dalsze leczenie Molly. Po wielu latach życia w tak ciężkich warunkach koszty leczenia będą bardzo duże...
Ładuję...