Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Moi drodzy, mam bardzo smutne wieści.
Po długiej i ciężkiej walce ciało Myszki niestety poddało się i kotka przegrała z trucizną. Weterynarze dołożyli wszelkich starań, żeby uratować jej życie jednak niestety już w momencie gdy do nas trafiła jej stan był ciężki, a substancja, którą miała w sobie, zdążyła już poczynić niemałe szkody.
Wiemy, że wielu z was zależało na tym, żeby uratować Myszkę, za co serdecznie dziękujemy. Środki, które udało się zebrać do tej pory przekazane zostały klinice na poczet dotychczasowych kosztów leczenia kotki. Dzięki Wam kotka odeszła bez bólu, otoczona troską i wsparciem. Dziękuję Wam za to z całego serca.
Dagmara
Myszka „cichutko jak myszka pod miotłą” umierała gdzieś na ulicy, była tam całkiem sama… Przecież kogo interesowałaby wycieńczona, konająca, bezdomna kotka?
Dla większości to kolejna z wielu… A mi serce pęka na milion kawałków, gdy widzę cierpiącą, bezbronną, niewinną istotkę, nie umiem się z tym pogodzić. Dlaczego zwierzęta muszą przechodzić tak trudne chwile? Gdzie bez pomocy z zewnątrz nie mają szans? W czym były gorsze, że nie dostały kochającego domu? Myszka dosłownie już konała na ulicy, traktowana przez innych jak powietrze.
W trakcie transportu do kliniki weterynaryjnej, koteczka miała problemy z oddychaniem i wymiotowała, każda minuta bardzo się wydłużała, martwiliśmy się, czy zdążymy dotrzeć na miejsce. Lekarz po zbadaniu Myszki powiedział, że wszystkie objawy wskazują na zatrucie! Najprawdopodobniej, zjadła trutkę lub jakąś myszkę, która spożyła truciznę. Niestety jej stan jest poważny i musi zostać w lecznicy. Pilnie potrzebuję środków na jej leczenie! Bardzo się o nią martwię i zastanawiam co będzie dalej. Środki finansowe ograniczają mnie w działaniu. Sama sobie nie poradzę z tak wysokimi rachunkami.
Przyjaciele, proszę, pomóżcie mi uratować przed najgorszym tę uroczą koteczkę. Ona sobie na to nie zasłużyła… A mi łzy napływają do oczy, gdy myślę o tym, że wszystko zależy od pieniędzy czy uda nam się ją ocalić. Razem możemy podarować jej lepszy los. Proszę o choć symboliczną kwotę dla Myszeczki lub udostępnienie tej informacji na swoich social mediach. Im więcej osób otworzy swoje serca i okaże empatię, tym większe szanse, aby uratować malutką Myszkę i podarować jej wspaniałe życie.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...