Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nie ma nic bardzie poruszającego niż widok bezbronnego szczenięcia, próbującego schować się pod ciepły brzuch swojej mamy w poszukiwaniu ciepła i bezpieczeństwa. A co jeśli to właśnie ta psia mama potrzebuje pomocy?
23 września w Zakopanem. właśnie tego dnia w górach spadł pierwszy śnieg, a "na dole" temperatura spadła do 0 st. w nocy.
"Przyjedźcie, one tam zamarzną" to słowa, które spowodowały, że nasza reakcja była natychmiastowa, a wyjazd nastąpił w ciągu kilkunastu minut.
Na miejscu okazało się, że z pod kolumny pustaków ustawionych tuż przy głównej drodze w miejscowości Bańska Wyżna, trzeba wydobyć szóstkę maluchów razem z ich mamą, która za schronienie dla szczeniąt wybrała najgorsze miejsce, jakie mogła znaleźć.
Padający deszcz i wciąż przejeżdżające samochody, nie sprzyjały fotografowaniu i sporządzaniu dokumentacji filmowej. Zdjęcia zrobiliśmy dopiero w momencie kiedy wszyscy byli już bezpieczni...
Staliśmy się " bogatsi " o siódemkę zwierzaków i w tym momencie wiemy już, że zapewnienie całej psiej rodzinie jak najlepszych warunków bytowych, aż do momentu kiedy szczeniaczki będą mogły być przez nas ogłaszane i wydane do adopcji, jest dla nas sprawą priorytetową.
I wtedy dostajemy kolejne zgłoszenie z tej samej gminy.
Tym razem pomocy osobie zgłaszającej, odmówił sam Urząd Gminy, który "skazany" na współpracę ze schroniskiem w Nowym Targu oznajmił, iż " schronisko jest przepełnione i nie ma miejsc " pozostawiając tym samym bez opieki (pod drzewem ) sunię z siódemką maluszków.
Nasza decyzja jest jest natychmiastowa! Prosimy o przyjazd i dowiezienie zwierząt, które docierają do nas tego samego dnia w późnych godzinach wieczornych
O ile stan szczeniąt nie wzbudza w nas zaniepokojenia, o tyle stan ich mamy pozostawia wiele do życzenia.
Psia mama jest bardzo wychudzona, nie przyjmuje pokarmu a na jej uszach, głowie i szyji znajdujemy dzisiątki nimf kleszcza. Sunia ma anemię i potrzebuje natychmiastowej pomocy weterynarynej.
Dlaczego prosimy o wsparcie? Dlatego że trzynaście szczeniąt i ich mamy (w sumie 15 zwierząt) generuje ogromne koszty. Maluszki trzeba odkarmić i w odpowiednim czasie zaszczepić, a ich mamy wyprowadzić na prostą (wyleczyć, wysterylizować ).
Koszt utrzymania takiej masy maluchów to min. 1000 zł miesięcznie. Jeżeli dodamy do tego jeszcze koszty leczenia ich mam... Nie damy sobie rady sami.
Czy mamy prawo prosić o wsparcie?
Ładuję...