Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!
Ogromnie dziękujemy za pomoc ❤️
Zebrane pieniądze pozwoliły nam opłacić faktury za operacje, badania, hospitalizacje i leczenie kotka o imieniu Kola. W swoim życiu rzeszedł naprawdę wiele złego. Po operacji amputacji doszło do zakażenia w wyniku którego pojawiła się martwica skóry. RANA BYŁA OGROMNA! Wielokrotnie pobierane były wymazy z rany aby dobierać odpowiednie leczenie. Wolontariusze każdego dnia czyścili rany i podawali leki. A gdy w końcu jego stan się ustabilizował postanowiliśmy szukać dla niego kochającego domu
I udało się!! Mamy bardzo dobre wiadomości ‼️
Kola ma w końcu to na co zasługiwal - kochająca rodzinkę 😊
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za pomoc. Bez Państwa wsparcia nie dalibyśmy pomagać tak ogromnej ilości zwierząt
Oto najnowsze zdjęcia, również z nowego domu:
Reszta pieniążków zebrana na zbiórce zostanie przekazana na inne potrzebujące zwierzęta które każdego dnia trafiają pod naszą opiekę. Dziękujemy
Kilka dni temu pod naszą opiekę trafił kot z WYRWANYM OGONEM I OSKÓROWANYM TYŁEM! Ogon wisiał tylko na wyrwanej skórze! Był to na tyle poważny uraz, że doszło do oderwania aż przy kości krzyżowej! Pod wiszącą skóra było widać wszystkie mięśnie!
Jak ten kot wytrzymał taki ból?
Gdy tylko go zobaczyliśmy, od razu trafił do lekarza. Dostał leki przeciwbólowe oraz antybiotyki i amputowano oderwany ogon i zszyto.
Kociak po pierwszym zaopiekowaniu przez lekarza został przewieziony do całodobowej kliniki. To właśnie tam okazało się, że widoczne jest ułamanie aż przy kości krzyżowej…
W międzyczasie u kotka zdiagnozowano również białaczkę…
Niestety przy tak wysokim urazie wiedzieliśmy, że to nie koniec walki… okazało się, że mocz oddaje świadomie, natomiast kał wypada z niego bezwiednie. Teraz jest już w schronisku i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by jak najlepiej się nim zaopiekować.
Kochani, bardzo prosimy o pomoc. By dalej pomagać, potrzebujemy Waszego wsparcia, bez niego sobie nie poradzimy...
Ładuję...