Pomóż utrzymać azyl dla pokrzywdzonych psów

Zbiórka zakończona
Wsparło 95 osób
810 zł (67,5%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 23 Lutego 2018

Zakończenie: 6 Grudnia 2019

Godzina: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Zbiórka dla bezdomniaków, dla których azyl jest jedynym bezpiecznym miejscem do czasu adopcji lub nawet do końca ich życia. Psy są tu leczone i kochane.
Nie mamy dofinansowania, nie utrzymują nas gminy, możemy liczyć tylko na Wasze dobre serca.

[Aktualizacja 8.10.2018] Kochani, zmieniliśmy miejsce. Mamy w końcu budynek, który  powoli remontujemy. W tej chwili przebywa tam 10 psiaków.

Rozalka, starsza sunia z guzami na płucach, żyje dzięki lekom. Jest po czerech operacjach. Kama, schorowana staruszeczka, przy życiu trzymają ją leki, nasze mizianie i dobre jedzonko. Łatuś, który większośc życia spedził w lesie i jest jeszcze trochę wycofany. Reksio, mały kudłaty pies, który nie cierpi obcych ludzi, szególnie mężczyzn. Asik, zabrany z przechowalni gminnej, miał trafić do schroniska w Wojtyszkach. Gabi, niskopodłogowa starsza sunia, którą czeka kolejny zabieg usuwania guzów z listwy mlecznej, o ile nie urósł kolejny guzek w środku. Terka, uratowana dwa lata temu, razem ze swoimi oseskami zimą. Przez dwa lata była w hoteliku, skrzywdzona przez ludzi, wycofana sunia. Cykor, syn Terki, został przez nas odebrany. Baruś, już starszak, wspaniały przyjaciel i oddany kompan człowieka, pilnował opuszczonego budynku przez dwa lata. Daisy, cudnej urody dziewczyna, która wybiegła z lasu, wychudzona, wycofana, ze śrutem w głowie, na szczeście płytko umiejscowionym. Wszystkie te psiaki zostały pokrzywdzone przez człowieka.

Większość tych psów pewnie zostanie z nami do końca swojego życia. Często słyszymy, że nieadopcyjne, bo jest tyle młodych, ślicznych psiaków, bez problemów behawioralnych, zdrowych, które też szukają domów. Starsze, schorowane, pokrzywdzone... Zasługują na wszystko, co najlepsze. Staramy się im wynagrodzić krzywdy wyrządzone przez innego człowieka. Nie jest łatwo dwa razy dziennie ogarniać towarzystwo. Od siebie dajemy czas i naszą pracę, spędzamy z nimi tak dużo czasu, ile możemy.  Was możemu jedynie prosić o pomoc w utrzymaniu miejsca, które dla nich jest teraz domem. To, że człowiek pozbawił ich normalności życia nie oznacza, że nie zasługują na opiekę i miłosć.

Mamy też kilka kotów, które po walce z panleukopenią też zaczynają szukać domków.


Będziemy bardzo wdzięczni za każdy gosz. Pomagamy zwierzakom najbardziej potrzebującym, starym, chorym oraz tym, które czeka wywózka do jednego z najwiekszych schronisk. 

W tej chwili mamy ciężką sytuacje ze względu na duże faktury za leczenie, operacje oraz leki, które są bardzo drogie. Darowizny i bazarki nie są w stanie pokryć wszystkich należności, do tego mamy pieski, które są zabezpieczone w hotelikach. 

Jesteśmy zmuszone znowu prosić o pomoc dla podopiecznych. Nie mamy dofinansowania. Życie zwierząt dla niektórych ludzi nie jest nic warte...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
11 aktualnych zbiórek
80 zakończonych zbiórek
Wsparło 95 osób
810 zł (67,5%)
Adopcje