Dla tych, które nie mają szans - niepełnosprawnych, sparaliżowanych, zapomnianych

Najczęściej są usypiane. Psy wyjątkowe, ofiary wypadków, pobić, porzucone. Sparaliżowane, poruszające się na wózkach. Koślawe, inne. Nie rokują i mają niemal zerowe szanse na dom.

Ale ŻYJĄ. Gnają na swoich rydwanach, bawią się, cieszą człowiekiem, kłócą. Pewnie już na zawsze zostaną z nami. Opieka nad nimi jest wyzwaniem, ale kochamy je, dbamy o nie, leczymy, pomagamy się wypróżniać.

A mogą żyć jak on... Szczęśliwe, korzystające z życia, kochane i kochające. To naprawdę jest możliwe, ale nie bez Waszego wsparcia!

Są pod stałą opieką weterynaryjną. Taaak, choć ludzie zachwycają się filmami z nimi, nikt już nie pamięta ich historii. I mało kto chce wiedzieć ile kosztuje zapewnienie im tego, czego potrzebują. Niektóre z nich są z nami od lat, inne od niedawna. Oprócz zbiórek na ratowanie ich życia gdy do nas trafiały, nie prosiliśmy o pomoc dla nich.

Dziś prosimy. Wózki, leki, utrzymanie to olbrzymie koszty przy pełnosprawnych psach, a co dopiero przy tych, którym coś dolega... Przy tylu psach specjalnej troski tylko miłość nie kosztuje.

Tomcio to jeden z naszych nowych podopiecznych. Jego historia budzi przerażenie, wściekłość i potworny smutek. Ktoś celowo obciął mu palce! W dodatku jest zagłodzony... Ale walczymy jednak o to, by mu pomóc i chyba jest światełko w tunelu dla Tomcia!

Pomóż psom, które nie mają szans. Pokażmy im, że są ważne!