Postrzelony Nuniek błaga o szansę na życie

Zbiórka zakończona
Wsparły 522 osoby
5 054 zł (101,08%)

Rozpoczęcie: 7 Czerwca 2018

Zakończenie: 31 Lipca 2018

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Nie da się w dwóch słowach. Przeczytajcie do końca.

Błagamy o szansę dla Niuńka. Wolontariusze Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego chcą ratować mu życie, brakuje funduszy. Niuniek został znaleziony na wsi. Przyczołgał się pod jeden z domów. Ciągnął tylne łapki. Cały tył wyglądał jak zmiażdżony.

Dobrzy ludzie postanowili mu pomóc, trafili do całodobowej lecznicy w Gdańsku. Przywieźli kocurka 50 km. Dzięki nim otrzymał pierwszą pomoc.

Niuniek całą drogę spał spokojnie owinięty kocykiem. Przeciągał się, mruczał, chciał sam się przemieszczać. Stracił czucie w całej tylnej części ciała. Nic nie czuł.

Po dwóch dobach trafił pod opiekę PKDT. Można go ratować, ale tylko z Wami będzie to możliwe. Prosimy, pomóżcie tej biedzie. Walczmy o Niuńka.


Kociak jest niesamowitym mruczusiem. Patrzy w oczy z takim błaganiem, że aż człowieka ściska za serce. Niuniek od razu sam się przytula, mruczy, jak tylko się go dotknie. Bezgranicznie kocha ludzi. Bezgranicznie ufa. Na widok człowieka od razu próbuje przyciągnąć ciałko bliżej. Najchętniej spałby na kolanach, wkłada główkę w rękę i nie chce się odkleić.

Spotkała go straszna tragedia. Został dwukrotnie postrzelony. Jeden ze śrutów – bardzo blisko rdzenia kręgowego. Na szczęście czucie głębokie zostało zachowane. Jest o co walczyć. Dzięki hojności darczyńców udało się opłacić dotychczasowe koszty i zrobić rezonans magnetyczny. Po badaniu diagnoza była jednoznaczna: niedowład tyłu, problemy z załatwianiem się – to bezpośrednia konsekwencja postrzału. Taki los zgotował Niuńkowi człowiek, który do niego strzelał (!).

Jest nadzieja, że uda się go z tego wyciągnąć. Po rezonansie lekarze i wolontariuszki zdecydowali o zabiegu. Niuniek ma za sobą ciężką operację i przebywa obecnie w szpitalu. Każdy dzień jest walką o jego powrót do sprawności. Mycie, mechaniczne odsikiwanie, masaże. Każdy dzień jest nadzieją na powrót do jego zdrowia. Jakie są szanse? Nikt nie odpowie na to jednoznacznie. Jedyna odpowiedź: trzeba czekać. 3-6 tygodni. Trzeba rehabilitować.

Operację wolontariuszki zrobiły na kreskę, bardzo ważny był czas. Prosimy, pomóżcie. Nie ma środków, by ją opłacić, nie ma funduszy na rehabilitację. Dobre chęci i serce to za mało by można było ratować Niuńka. Prosimy o pomoc. Błagamy. Koszty rosną lawinowo. Jest szansa, że ta kochana, mrucząca przylepa będzie żyła i funkcjonowała normalnie.

Niuniek jest bardzo towarzyski, szuka kontaktu, pragnie dotyku ludzkiej ręki. Spokojnie i z wdzięcznością przyjmuje pomoc. Kwota na fakturze będzie zawrotna. Błagamy po stokroć – pomóżcie. Nie zawiedźmy go. Niuniek wbrew wszystkiemu lgnie i czołga się do człowieka.

[Aktualizacja 20.06.2018]

Niuniek jest rehabilitowany - koszty są ogromne. Na razie staje na łapkach, merda ogonkiem, ale póki co nie powróciło najważniesze - czucie przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Na razie musi być sztucznie wypróżniany - tak więc przed nami długa droga.

Ze względu na rosnące koszty pobytu w klinice i rehabilitację jesteśmy zmuszeni podnieść kwotę zbiórki.

[Aktualizacja 6.07.2018]

Kociak ma za sobą ciężką operację, teraz ma regularne zabiegi rehabilitacyjne. Masaże, laser, pole magnetyczne, ćwiczenia. Walczymy. Nie możemy się teraz poddać. Jest szansa, że kociak wróci do pełnej sprawności. Skończyły się jednak nasze możliwości - skończyły uzbierane fundusze.

Operacja się udała, Niuniek dobrze reaguje na rehabilitację. Rozwijają się mięśnie, kociak porusza łapkami, ogonem i prostuje palce! Przybrał na wadze. Jeszcze częściowo nie załatwia samodzielnie potrzeb fizjologicznych, ale walczymy o poprawę.

Rudzielec jest cudownym pacjentem – współpracuje, jest cierpliwy, z wdzięcznością przyjmuje pomoc. Bardzo lubi zabiegi w polu magnetycznym, z mniej atrakcyjnymi propozycjami rehabilitanta również sobie radzi – zajmuje się w tym czasie myciem łapek i głowy.

Podczas zabiegów korzysta z towarzystwa ludzi, bardzo go potrzebuje. Jest drobnym, bezradnym zwierzakiem. Chudziutkim, niesprawnym, zdanym na człowieka. Skrzywdzonym, a mimo to kochającym, oddanym.

Rudzielec pięknie ćwiczy. Przekupiony jedzeniem i przytulaniem grzecznie poddaje się wszystkim zabiegom. 

Prosimy, pomóżcie! Dajcie szansę Niuńkowi. Zróbmy wszystko, by odwrócić skutki krzywdy, jaką zadał mu człowiek. Pomóżmy mu stanąć na łapkach. Pozwólmy żyć normalnie, przytulać się, wskakiwać na kolana i mruczeć. Tylko z Wami możemy o to walczyć.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
681 zakończonych zbiórek
Wsparły 522 osoby
5 054 zł (101,08%)