Nosówka atakuje szczeniaki

Diagnoza, którą usłyszeliśmy 3 dni temu, nami wstrząsnęła.

Czarny Maluch, który przyjechał z Podlasia z kaszlem przywlukł nosówkę. W pierwszej fazie myśleliśmy, że to kaszel kenellowy, który zaatakował oskrzeli i płuca. Niestety dwa maluchy, które z nim jechały są chore. W transporcie przewieziono do nas również 6 innych psiaków, które przechodzą kwarantannę i sprawdzamy, czy się zaraziły.
Jestem załamana i stoi przede mną pytanie, czy przestać brać psiaki ze schronisk, bo ryzyko przywleczenia takiej wirusówki jest duże. Serce mnie boli.

Niestety nawet największe schroniska ostatnio mają nosówkę o parvowirozie nie wspomnę.

Błagamy o wsparcie, bo leczenie znów będzie trwało min. 2 miesiące. Mam nadzieję, że z podobnym efektem jak ostatnio. Niestety dodatkowo dzieciaki maja grzybicę i nużycę.