Łańcuszek serc dla Mikada: szansa na dobry dom

Wsparło 16 osób
1 000 zł (100%)

Rozpoczęcie: 12 Grudnia 2024

Zakończenie: 28 Lutego 2025

Godzina: 23:00

Mikado to półroczny pies do adopcji po interwencyjnym zrzeczeniu się przez właściciela w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie pomagamy zwierzakom po powodzi.

Zgłoszony przez mieszkańców jako szczeniak przywiązany paskiem od spodni do budy (wcześniej spał w łóżku z właścicielami, ale „wyrósł”). Gdy interweniowaliśmy, był już na długiej lince, ale bez obroży, z luźną pętlą na szyi, obok ruchliwa droga, a ogrodzenie zniszczyła powódź. Pies niezaszczepiony, nieodrobaczony, karmiony resztkami obiadów, niewyprowadzany na spacery, ale traktowany bez przemocy, co jest ważne, bo pozytywnie reaguje na ludzi. Zabraliśmy go pod Kraków, gdzie został odrobaczony, jest też po pierwszych szczepieniach. Mieszka w siedzibie Fundacji Na Brzegu, ale ta mikroorganizacja zajmuje się głównie kotami (mamy ich w tej chwili około dwudziestki). Brakuje nam miejsca dla piątego psa, bo jest tu też czwórka stałych psich rezydentów.

Nie mamy możliwości poświecenia szczeniakowi odpowiedniej uwagi, co odbije się na jego wychowaniu. To pies urodzony pod szczęśliwą gwiazdą: jego paskudny los wydawał się przesądzony, gdy jeden człowiek z problemem alkoholowym sprzedał miesięcznego szczeniaczka za flaszkę – drugiemu. Po drodze Mikado otwierał ludzkie serca, liczba interwencji w jego sprawie zdumiewa. Nas też rozmiękczył, a teraz bardzo się cieszymy, bo nad Mikadem ulitowała się właścicielka domu tymczasowego dla psów pod Warszawą „Dom Rottweilera”.

Anita Klaudia Mechowska (wcześniej prowadziła psi hotel Seip/Pies). Mikado będzie miał u niej wspaniałe towarzystwo do zabawy, czyli dwa rottkowe szczeniaki, ale Anita pomaga nie tylko rottkom. Psiak przejdzie podstawowe szkolenie, którego potrzebuje z uwagi na temperament, żywiołowość i na to, że w domu, z którego go zabraliśmy, nie wyznaczono mu żadnych granic. Na ten moment musimy przetransportować Mikada z Wieliczki pod Warszawę, ale do zamieszkania w domu tymczasowym potrzebny jest duży wzmocniony kenel, który zostanie zrobiony na zamówienie u sprawdzonego wykonawcy. Jego cena jest tutaj korzystna, jakość znacznie lepsza niż wielkich keneli w internecie, co przetestował zarówno hotel Seip/Pies, jak i „Dom Rottweilera”.

Koszt takiej wzmocnionej i wygodnej klatki to 700 PLN plus 50 PLN wysyłka. Nas to przerasta, na bieżąco płacimy wysokie faktury za leczenie i opiekę medyczną nad rezydentami i zwierzętami do adopcji oraz kupujemy bezzbożową karmę, a dla części zwierząt karmę medyczną. Prosimy też o dołożenie się do kosztów transportu kwotą 250 PLN. W poniedziałek 16 grudnia jedziemy z kolejnym transportem pomocy dla zwierząt w Kotlinie Kłodzkiej, Warszawy nie mamy w budżecie. Otwieramy zbiórkę na oba te cele) kennel i podróż Mikada do stolicy), w łącznej kwocie 1000 PLN. Ewentualną nadwyżkę przekierujemy na wciąż niespłacone dwie ciężkie operacje przygarniętego Truśka, czyli drugą naszą zbiórkę. Innych zbiórek nie mamy i nie mieliśmy od początku istnienia fundacji (około dwóch lat).

Nie wyciągamy ręki, staramy się sami i z pomocą przyjaciół Fundacji opłacać na bieżąco wszystkie koszty pomagania zwierzętom. Bardzo prosimy o wsparcie Mikada. Pies nikogo poza nami nie ma, dajmy mu normalne dzieciństwo, zdrową socjalizację i perspektywy na przyszłość.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
0 zakończonych zbiórek
Wsparło 16 osób
1 000 zł (100%)