Nowy rok, stare długi...

Zbiórka zakończona
Wsparło 620 osób
18 310 zł (67,81%)

Rozpoczęcie: 16 Stycznia 2023

Zakończenie: 2 Kwietnia 2023

Godzina: 01:01

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Nowy rok, a za nami wciąż stare długi. 

Dzięki Waszemu wsparciu udało nam się spłacić sporo długów z zeszłego roku. Jesteśmy za to ogromnie wdzięczni, choć wciąż nie jest dobrze, bo do pilnego spłacenia pozostało nam jeszcze ponad 12 tysięcy złotych. 

Jak możemy prosić o to wsparcie? Czy odbijemy się z dna? 

Z decyzją o zakończeniu działań fundacji wstrzymujemy się od dawna, bo ciągle wierzymy, że się uda. Wiemy, że mamy o kogo walczyć, bo te długi nie są za nic, są za ratowanie kocich żyć, za opiekę medyczną nad bezdomnymi zwierzętami, naszymi podopiecznymi.  Jednak długi zadecydowały o podjęciu decyzji o zawieszeniu działań do czasu wyjścia na prostą. Nie przyjmujemy już chorych kotów, nie działamy w większym zakresie niż opieka nad tymi kotami, które już są, dopóki nie znajdą domów. 

Czyje życie ratowaliśmy, kiedy długi rosły? 

CZAREK - dla którego w innej klinice zaplanowano jedynie eutanazję ze względu na agresję wynikającą ze strachu kota. Dziś w zdrowiu i miłości do człowieka oczekuje na swój dom. 

FRANEK - pozostawiony na ulicy przez innych wolontariuszy, którzy wiedzieli w jak złym stanie się znajduje. Pozostawiony u siebie "aż zdechnie". Spędził z nami zaledwie dwa miesiące otoczony troskliwą opieką i miłością. Pomimo trudnej walki był już w bardzo złym stanie, nie udało się uratować jego życia. 

SANI - obojniak diagnozowany i operowany pod okiem wspaniałej dr Natalii. Sani przeszła szereg badań genetycznych finansowanych przez UCMW w Poznaniu jednak po naszej stronie leżały koszty badań krwi oraz kastracji nietypowej, a tym samym kosztownej. U Sani znajdowała się macica, niewykształcone prącie zrośniete ze sromem, jajnikojądra. 

BAMBO - kocur, który trafił do nas z dziurą przechodzącą przez jamę brzuszną powstałąna skutek urazu. Być może ktoś potraktował go widłami lub nadział się na coś ostrego. Rana przechodziła przez całą jamę brzuszną i kończyła się w okolicy jąder. Jama brzuszna wypełniona ropą na skutek zakażenia, ból uniemożliwiający wypróżnianie się, ogromny stres i ból, leczenie, a chwilę później okrutna choroba układu autoimmunologicznego i terapie trwająca ponad 120 dni. W tym czasie odkrycie...

Bambo to kocur, ale posiada też fragment macicy i strukturę przypominającą jądro lub jajnikojądra (oczekujemy na wyniki badań). Kastracja będąca właściwie skomplikowaną operacją przekroczyła koszty 1200 zł... Dziś żyje, jest szczęśliwy w swoim domu tymczasowym i przechodzi obserwację przed ewentualne nawrotem choroby układu autoimmunologicznego. 

BEZIMIENNY KOCUREK - spędził z nami zaledwie kilka godzin. Zabrany z ulicy, na której zataczał się, nie był w stanie utrzymać równowagi. Umierał wśród ludzi mijających go w takim stanie przez kilka dni. Nikt nie potrafił chociażby pomóc mu odejść bez bólu. 

BAJKA - wyrzucona niczym śmieć, podrzucona starszej karmicielce. Młoda, ciężarna, chora z uszkodzeniem oka na skutek bardzo zaawansowanego entropium - wady zawijającej się powieki, która raniąc rogówkę uszkodziła ją nieodwracalnie. Dziś pełna energii i szczęśliwa poszukuje własnego domu. 

Takich kotów jest więcej i jeszcze więcej wciąż oczekuje na ratunek, którego odmawiamy i nie wrócimy do działań, jeśli nie uda nam się spłacić długów. 

Załączniki

Organizator
10 aktualnych zbiórek
171 zakończonych zbiórek
Wsparło 620 osób
18 310 zł (67,81%)