Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dni naszego azylu są policzone. 21 końskich istnień może stracić swój dom i swoją końską rodzinę.
Foto: Arwenka z synkiem Frodo. Arwenka miała trafić do rzeźni kiedy byla w ciąży z Frodkiem
Foto: 26 letni Eryczek z olbrzymimi zmianami zwyrodnieniowymi
Foto: 12 letni Jaworek, kiedyś ciągnął wóz nad Morskim Okiem
Foto: Gizmuś przed uratowaniem trzymany był w ciemnej komórce
Błagamy 🙏 pomóżcie nam ocalić Milusiowo i po raz kolejny uratować nasze konie, one w swoim życiu przeszły tak wiele. Jeśli nam się nie uda będziemy musieli zamknąć nasze końskie sanatorium i poszukać domów dla naszych podopiecznych. Co się z nimi wtedy stanie? Jak spojrzymy im w oczy i powiemy że zawiedliśmy, że ich ostoja przestanie istnieć i że już nigdy się nie zobaczą?
Foto: Marusia, była karmiona tylko kiedy pracowała w polu
Na tą chwilę na koncie mamy 4000 zł.
Foto: 32 letnia Gienia, kiedyś koń sportowy
Przed nami czas zapasów na zimę, zwłaszcza siana i słomy, tak żeby niczego nie zabrakło i żeby zakupić siano w atrakcyjnej cenie. Miesięczny zapas siana to koszt ok 7000, do tego dochodzą specjalistyczne pasze - koszt ok 2300, trawokulki, wysłodki i zboża - koszt ok 1000.
Foto: Eryczek
Foto: Gienia
Choć dbamy o konie najlepiej jak to możliwe wizyty lekarza weterynarii są nieuniknione - w ostatnim czasie miesięczne faktury wynosiły 2000 zł do tego leki, suplementy i zioła.
Nie możemy również zapominać o regularnych wizytach kowala, nasz odwiedza Milusie co ok 6-8 tyg - łatwo policzyć że to dodatkowe ponad 2 tys. zł.
Błagamy o każdą najmniejszą wpłatę - każda złotówka się liczy... Jeśli nie możesz wesprzeć nas materialnie opowiedz o nas swoim znajomym albo po prostu odwiedź nas w weekend.
Milusiowa ekipa
Ładuję...