Misia – bez naszej pomocy będzie żyła w bólu...

Zbiórka zakończona
Wsparło 51 osób
607 zł (101,16%)

Rozpoczęcie: 27 Lutego 2017

Zakończenie: 27 Maja 2017

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Misia to starsza sunia, która całe życie mieszkała w melinie wraz ze swoją właścicielką. Nieraz Misia nocowała na wycieraczce lub na dworze, często jej brzuszek był pusty, a łapki zmarznięte... Od człowieka nie zaznała ciepła ani miłości…


 

Aż w końcu uśmiechnęło się do niej szczęście. Została zauważona przez wolontariuszkę, która usilnie starała się pomóc - zaglądała Misi, przywoziła jej karmę i leki. Jej właścicielka - po kilkunastu dniach ciągu alkoholowego - trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie. I tak Misia straciła wszystko… A może raczej zyskała szansę na lepsze życie.



 

Misia trafiła do domu tymczasowego, gdzie jest kochana, ma ciepło, ma swoje łóżeczko i pełną michę. Była zakatarzona, jej nosek i oczka pokryte były ropą. Leczenie antybiotykami przyniosło efekty, katar zniknął, ale oczka wciąż się sklejają, ciągle są zmrużone. Okazało się, że nie wytwarzają łez w dostatecznej ilości, aby funkcjonowały prawidłowo. Suche oczy powodują silny ból. Zakupiliśmy maść do oczu, jedyną dostępną na rynku i aplikujemy kilka razy dziennie. Widać dużą poprawę, Misia stała się radosna i pełna życia, mimo podeszłego już wieku. Jednak koszt tej maści to 150 zł, a starczy zaledwie na niespełna miesiąc…



Przy ponad setce podopiecznych, te koszty niestety przewyższają możliwości fundacji, a Misię trzeba także odrobaczyć i zaszczepić... Nie możemy pozwolić na to, aby Misia - po tylu latach smutnego życia - nadal cierpiała... Prosimy, pomóżcie nam zakupić zapas na chociaż 3 miesiące, bez Was nie damy rady nadal pomagać zwierzakom...

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 51 osób
607 zł (101,16%)