Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Bardzo dziękujemy za wsparcie dla dziewczyny.

Przyczyna jej problemów z krtanią nie została poznana. Kotka miała mieć operację w Warszawie, która skończyła się kolejną diagnostyką, bo nie kwalifikowała się do zabiegu. Niestety żadne badania nie wykazały odchyleń od normy.
Potem kotka pojechała jeszcze raz na badanie endoskopowe, tym razem do Tczewa, żeby tam zadecydować jeszcze raz, czy konieczna jest operacja. Przy okazji kotka miała usunietą resztę zębów. Lekarz odstąpił od planu operacji. Kotka czuje się dobrze, oddycha głośno, ale to nie przeszkadza jej w codziennym funkcjonowaniu, a krtań wykazuje minimalne ruchy. Nadal nie wiemy, co spowodowało zmiany w obszarze krtani.
Aktualizacja 02.04.2025
31.03.2025 pojechaliśmy z Perełką do Warszawy na operację lateralizacji krtani. Operacja się nie odbyła, Perełka nie kwalifikowała się do zabiegu...
Okazało się, że miała bardzo dużą ilość ropnej wydzieliny w drogach oddechowych. Zamiast operacji lekarze wykonali kolejną diagnostykę.

Kotka miała endoskopię, ponowne badanie wykazało duże nieprawidłowości. Lekarze pobrali próbki do wymazu, badania cytologicznego i PCR. Perełka miała też zrobione RTG. Czekamy za wynikami badań, kotka ma wdrożone leczenie, które być może będziemy musieli zmodyfikować po otrzymaniu wyników.
Lekarze z warszawskiej kliniki zauważyli, że krtań delikatnie pracuje, uważają, że nie działa prawidłowo wtórnie do jakiegoś problemu. Wszyscy liczą na to, że poszerzona diagnostyka pokaże w co uderzyć, kotkę da się wyleczyć i może operacja lateralizacji nie będzie potrzebna! Prosimy, trzymajcie za to mocne kciuki

W związku z powyższym na ten moment zbieramy na diagnostykę kotki, która odbyła się w Verum w Grudziądzu i Psychodni w Warszawie i dalsze leczenie. Na razie nie musimy zbierać na operację, jednak nie zmieniła się wysokość kosztów, które musimy ponieść, żeby pomóc dziewczynie.
[koniec aktualizacji]
***********************
Mamy wrażenie, że życie ostatnio wystawia nas na niezłą próbę. Za jednym schorowanym pacjentem, który sprawia, że trudniej się zasypia, bo martwimy się, czy uda się go uratować, czy wyzdrowieje, czy wszystko będzie ok, no i czy w końcu nie zbankrutujemy, nagle pojawia się drugi. A za nim trzeci...


Publikujemy tę zbiórkę już po ochłonięciu i złapaniu dystansu do problemu Perełki. Trochę czasu upłynęło, odkąd usłyszałyśmy, że niestety nasi lekarze nie są w stanie jej pomóc i musimy jechać na operację do Warszawy.
W zeszłym tygodniu otrzymałyśmy informacje z warszawskiej kliniki, że Perełka kwalifikuje się do operacji lateralizacji krtani. Lateralizacja krtani to chirurgiczna operacja plastyczna, którą wykonuje się w celu wytworzenia dostatecznego otworu umożliwiającego swobodny przepływ powietrza do tchawicy.

Kotka dostanie szansę na swobodne oddychanie, teraz jej tchawica na wysokości krtani jest zwężona o jakieś 4/5 jej światła (z powodu paraliżu krtani). W życiu się tego nie spodziewałyśmy.
Stan kliniczny Perełki jest dobry, operacja została umówiona na 31 marca 2025. Mamy nieco ponad miesiąc, żeby uzbierać pieniądze na kosztowny zabieg. Szacunkowy koszt to 3.500 - 4000 zł. Jeśli coś pójdzie nie tak, to cena może lawinowo wzrosnąć ze względu na konieczność nocnej hospitalizacji.
Prosimy o pomoc, każda złotówka ma znaczenie!

Zbiórka została powiększona o kwotę diagnostyki, dzięki której wiemy, co dolega Perełce, badania krwi, które będziemy musiały wykonać na kilka dni przed zabiegiem i koszty dojazdu do Warszawy.
Ładuję...