Wspólnie pozwólmy psu przywrócić wiarę w ludzi

Wsparło 2 270 osób
22 312,26 zł (123,95%)

Rozpoczęcie: 20 Marca 2018

Zakończenie: 1 Kwietnia 2018

Godzina: 02:00

Chwilę nas nie było ale to tylko dlatego, że trwa adaptacja Dina w domu tymczasowym. Dino opuścił klinikę w piątek (20.04.2018).

Dzięki zgromadzonym środkom Dino jest pod stałą kontrolą lekarza weterynarii. Dzięki ludziom z dobrym serduchem ma przepiękny dom z ogrodem i co najważniejsze - uwagę ludzi.

Wciąż pozostaje pod naszą opieką, do której się przyzwyczaił. Owczarek, jak to owczarek, uwielbia przyzwyczajenia i miejsca, które zna. Dlatego wszyscy mu pomagamy, aby niwelować stres.

Dino, w ogrodzie ma przestronny kojec, jednak uwielbia hasać po ogrodzie. 

Ponieważ pies wykazuje agresję wobec innych zwierząt, jest szkolony w Szkole Tresury Psów LIM Grażyna Wilińska. Może kiedyś zrozumie, brak zagrożenia ze strony innych psiaków... A bierze się to z aktu dominacji, któremu był poddawany przez drugiego owczarka u poprzedniego właściciela.

Czyli po mimo otwieranego kojca, o 16.00 po zamknięciu firmy (trzeba nadmienić, Dino i drugi owczarek - służyli za alarm w XXI wieku) drugi owczarek nie wypuszczał go z budy i kojca jako słabszą jednostkę i przede wszystkim chorą.

Dino gnił w tej budzie i syfie - dosłownie. Ma również potężna awersję do bycia zamkniętym w kojcu - ale jeśli to się dzieje, jest naprawdę chwilowe i stosowane ramach bezpieczeństwa.

Dzięki klinice, wolontariuszom, Wam wszystkim, którzy pomogli, dzisiaj patrzymy na piękny obraz psa, który szanuje przyjaźń i chce być blisko człowieka.

Wciąż szukamy miejsca docelowego dla Dino - domu z ogrodem, bez psa i z dobrymi ludźmi. On jest wspaniały, bezproblemowy, lubi odpoczywać i kontemplować - wyśmienity kompan dla człowieka. Zgłaszajcie się proszę. 607 299 566.

Ta historia się jeszcze nie kończy, trwają czynności prawne. Dlatego bądźcie z nami, z Dino.

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 2 270 osób
22 312,26 zł (123,95%)