Wyrwany z piekła

Zło, przemoc, głód. To tylko słowa. Nabierają jednak mocy, gdy przeradzają się w czyn...

Bobik urodził się niechciany. Został oddany "w dobre" ręce bez weryfikacji. Nikogo nie interesował dalszy los małej puchatej kuleczki. Ważne, że problem zniknął. Nie trzeba było topić, ani wyrzucać do śmieci. Przyszłość pieska, nie obchodziła już nikogo...

Szczenię przywiązane do łańcucha, bez budy, bez osłony przed trudnymi warunkami atmosferycznymi, żyło tak przez rok. Jak zasłużył, dostał jeść. Od czasu do czasu wlano mu wodę do garnka.

Nigdy nie był u weterynarza. Nigdy nie został zaszczepiony. Miał pilnować domu i już!

Bez niepotrzebnych alarmów i nocnych pobudek. Taki paradoks. Bo szczekać mu nie było wolno. Szczekanie denerwowało "Pana". Oj... To nie było akceptowalne. Za to groziła kara. Dostawał "z liścia" lub z pięści, w zależności od humoru. Czasami pękały na jego głowie cegłówki.

Kochani, mamy XXI wiek, a na naszych oczach rozgrywają się sceny wyjęte wprost ze średniowiecza. Bobik na nasz widok merdał radośnie ogonkiem i patrzył z nadzieją w oczach. Oczywiście zabraliśmy go z tego piekła. Na pewno już tam nie wróci!!!

Odwrócimy zły los. Pozwolimy mu być psem. Węszyć, biegać, skakać, bawić się z innymi psami.
Koniec z łańcuchem! Koniec z bólem! Koniec z głodem! Pierwsza zmiana już jest wprowadzona. Bobik w nowe życie wchodzi z nowym imieniem. Od dziś będzie Kortezem.

Nasi mili, psiak na pewno będzie potrzebował dobrej karmy oraz kilku wizyt u lekarza. Konieczne będą szczepienia, badania krwi oraz profilaktyka przeciwpasożytnicza. Jeśli chcielibyście wesprzeć naszego nowego podopiecznego, zachęcamy do wpłat. Możecie również, na nową drogę życia, przekazać karmę, kocyki, smycz itp. Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy 💚 🖤 🧡