Pies podziurawiony jak durszlak. Trwa walka lekarzy o jego życie!

Zbiórka zakończona
Wsparły 403 osoby
15 024 zł (100,16%)

Rozpoczęcie: 6 Sierpnia 2021

Zakończenie: 1 Września 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Walczymy z czasem. Walczymy o życie psa w ciężkim stanie. Pogryzionego przez inne psy, podziurawionego niczym durszlak. Na kilku kończynach na wierzchu są wystające kości, w tym kości paliczkowe. Zakażony organizm walczy o przetrwanie. Intensywna hospitalizacja weterynaryjna jest w trakcie. Potrzebujemy pomocy w walce o Łapka. Ma 10 lat i ogromną ma wolę życia. Odebrany jest z przechowalni dla psów w gminie Jedlińsk. Znaleziony był w budzie w stanie agonalnym.

Film wstawiony wyżej jest drastyczny - pokazuje psa, którego cała łapa i ramię jest rozerwane. Gdy wolontariusze przyjechali w odwiedziny do zwierząt weszli do psa, który przebywał tam od wielu miesięcy. Tym razem jednak leżał w budzie i nie wyszedł się przywitać. To niepokoiło. Okazało się iż był pogryziony przez inne psy. - On już nie żyje - powiedział wolontariuszom pracownik schroniska, gdy wyciągał psa z budy. Pies nie ruszał się, był w agonii. Okazało się iż żyje, ale faktycznie brak było jego reakcji na bodźce.

Ratujemy Łapka, bo tak dostał na imię i potrzebujemy Państwa pomocy. Ma kości na wierzchu, połamane paliczki. Wygląda jak durszlak.

Wolontariusze z Radomia najpierw przetransportowali psa do Przychodni Weterynaryjnej „Pankracy” - tam psiak w ciężkim stanie walczył w życie. Organizm cały zakażony, wystąpiła sepsa. Z kilku ran psa wylewała się ropa i krew. Mięso gniło i było objęte martwicą.

Pojechaliśmy po psa do Radomia, gdy jego stan był nadal ciężki, ale stabilny i nadawał się do transportu. Karetka dla zwierząt przewiozła go do kliniki o wyższej referencyjności. Musieliśmy go umieścić w całodobowej placówce i po opanowaniu zakażenia rozpocząć ratowanie łap. Za kilka pierwszych dni pobytu psa w klinice - zapłaciliśmy fakturę prawie 2 tys. Dzienny koszt z pobytem szpitalnym i leczeniem to koszt ok. 450 zł. Czas pobytu szacowany jest na dwa - trzy tygodnie. Jest jednak o kogo walczyć - psiak ma wielką wolę życia.

Codziennie rany są opracowywane chirurgicznie, usuwana jest z nich martwa tkanka. Do pracy pobudzane są naczynia krwionośne, by rany mogły się szybciej ziarninować i goić.

Dodatkowo podawane są wlewy dożylne, zakładane są opatrunki żelowe i specjalistyczne opatrunki bactigras. Przednia kończyna z uwagi na olbrzymią ranę dodatkowo jest szyta i założony jest dren.

Pozostałe kończyny są także poranione, widoczne są na wierzchu kości, w tym kości łokciowe. Codziennie przy psie specjaliści spędzają kilka godzin pracy.

Zanim przyjdzie czas na rehabilitację „Łapka” musimy zdobyć środki na jego leczenie. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ponieważ nie mamy z czego „wyłożyć” tak sporej sumy pieniędzy. Dlatego prosimy o wsparcie w zbiórce i jej udostępnianie. Ten psiak jest wart ratunku, dlatego nie uśpiliśmy go wierząc iż trudna walka lekarzy przyniesie rezultat.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
165 zakończonych zbiórek
Wsparły 403 osoby
15 024 zł (100,16%)