❗️Błagamy o pomoc w remoncie

Zbiórka zakończona
Wsparło 76 osób
7 010 zł (28,04%)

Rozpoczęcie: 18 Października 2020

Zakończenie: 30 Kwietnia 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Fundację założyłam, gdy dowiedziałam się, że koty wolno żyjące w Koszalinie zostaną bez opiekuna. Nie mogłam tego tak zostawić. Jednak nie da się pomagać tylko częściowo. Wiele kotów potrzebuje pomocy: leczenia, kastracji... Często to koty wyrzucane z domu. Stąd pomysł na Koci Azyl. Dostaliśmy budynek - do remontu. 

Jedną część udało nam się wyremontować i tam przebywają koty. Nie mamy ogrzewania i wody. Staramy się jakoś znosić wszystkie przeciwności... Ale już dość! Już jesteśmy zmęczone wożeniem wielu litrów wody codziennie... Dogrzewaniem pomieszczenia elektrycznie. Zwyczajnie brakuje sił.

W tej chwili mamy do dyspozycji 16 m2.

Do remontu jest druga część: ma tam być sala przyjęć/szpitalik, 2 sale dla kotów, magazynek i poddasze dla podopiecznych. Koty muszą czuć się bezpiecznie, chore muszą być oddzielone od zdrowych itd.


Do tej pory na remont udało się uzbierać 12 tysięcy. Dużo materiałów budowlanych podarowali nam darczyńcy. Mamy również firmę, która stara się nam robić remont pro bono. Problem polega na tym, że firma musi również zarabiać, więc jeżdżą z budowy na budowę. Dlatego prace ledwo idą do przodu, a my nie mamy czasu. Nie mamy sił na dalsze działanie w taki sposób... Mimo tak krótkiego działania azylu, mimo że mamy tak mało miejsca - pomogliśmy już sporej liczbie kotów. Część z nich długo jeszcze nie będzie do adopcji. 

Menson - młody kociak, któremu krowa nadepnęła na łapkę. Chodził tak po wiosce około 2 tygodni.

Kitka i Agatka po przewlekłym kocim katarze walczą o normalność. Kitka musiała mieć usuniętą jedną gałkę oczną. Agatka niestety będzie miała usunięte dwie gałki oczne.


Szczęściarz był skopany przez bezdomnego. Walczymy o jego życie. Ma usuniętą gałkę oczną. Ma silny koci katar i kilka rodzajów bakterii. Czekamy na autoszczepionkę.


Alfi ma nowotwór wargi. Niestety do tej pory nikt nie odważył się jej adoptować, mimo że to cudowny kociak.


Hortex - nasz plusik został zabrany z wioski, gdzie widziało go ogrom turystów i zareagowała tylko JEDNA osoba. 


Wszystkie są wspaniałe. Każdy jest inny. Mamy również "dzikuski", które nie mogą wrócić w miejsce bytowania, np. Kulkę ktoś tak kopnął, że złamał jej ogon. Został amputowany i świetnie sobie bez niego radzi.


Mimo to, że większość interwencji to stres, łzy i nieprzespane noce to powroty do zdrowia i adopcje sprawiają, że chcemy walczyć DLA NICH!

Alfred w nowym domu:


Tysia w nowym domku:

Kratka w swoim domku:

Mogłabym wymieniać tak bez końca... Naszą historię możecie śledzić na facebooku. Chciałabym Wam zwyczajnie udowodnić, że warto pomagać. Nie nam... Nam poprawi się komfort pomagania. Tak zwyczajnie trwa walka o ich zdrowie, bezpieczeństwo i ilość... Ilość bezdomniaków, którym będziemy mogły nadal pomagać. 

Kilka słów od wolontariuszki:

Jestem wolontariuszką praktycznie od początku działania azylu. Tyle, co Lidia robi dla tych biedaków, jest poza skalą. Chciałabym wykrzyczeć jak ważny i jak bardzo potrzebny jest ten remont. Lidka się publicznie nie skarży, nie narzeka... Łzy zanosi do domu. Ogromnie Was proszę, dorzućcie grosik na remont azylu. Dlaczego? Lidka odbiera telefon o każdej porze. Jeśli nie może przyjąć kociaka do siebie - doradza, kieruje i szuka rozwiązań. Tu nie ma półśrodków... To ciężka praca i pełne zaangażowanie.  A to ja z Tysią, liczymy na Was! 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
30 zakończonych zbiórek
Wsparło 76 osób
7 010 zł (28,04%)