Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Prosimy po pomoc dla Alusia.
Diagnozą ALIEGO jest KALICIWIROZA, która pochłania kota, zabija w bardzo bolesny sposób. Bez leczenia. U Aliego zmiany zdrowotne zachodziły w bardzo szybkim tempie i bardzo poważne. Zjedzona połowa języka która się regeneruje właśnie Dziury w podniebieniu! Ogromne GILE, zielone gile, które nie pozwalają mu swobodnie oddychać. Okropnymi BÓL. Brak apetytu, brak chęci picia. Odwodnienie. Osłabienie. Przez weekend stan sie tak pogarszał że były już chwile pożegnania. Jednak on ma siłę i wolę walki!
To tak młody kociak, który przeżył już zbyt wiele. Doszło nam dodatkowo zapalenie trzustki.
Rokowania po dzisiejszym poranku, gdy zostało wprowadzone kluczowe leczenie w tej chorobie są ostrożne. Jednak po połowie dnia pochłoniętej kilkugodzinnymi kroplówkami, lekami na wzmocnienie odporności, apetytu. Jesteśmy dobrej myśli.
Smutne te Święta
Nie cieszymy się nimi bo mamy same zmartwienia, faktury, faktury, faktury....
Brakuje nam sił, bo nie wiem jak mamy pomagać skoro wszystko kręci się wokół pieniędzy....
Bez zasięgu nie damy rady Nie uratujemy tego malucha
Ali potrzebuje Waszej pomocy
Nadal nie wiemy dlaczego tak strasznie jest słaby, nie ma apetytu, bark chęci do picia, bierzemy wszystko pod uwagę, ważne że jeszcze jest nadzieja...
Święta to najgorszy okres dla nas Fundacji i dla naszych podopiecznych, tym bardziej cieszymy się że Ali jest pod opieką Ady i jej rodziny przez ten czas....
Gdy opieka weterynaryjna w Koszalinie jest mocno ograniczona.
U Alusia poprawy wciąż nie ma....otrzymuje leki co 6 godzin i wierzymy że się zdarzy cud.
Dlatego bardzo Was prosimy trzymajcie za niego kciuku i prosimy o cegiełkę, wciąż tak dużo brakuje na opłacenie opieki
Bez pieniędzy nie uratujemy go !
Bo nie mamy środków na jego leczenie
Czy ten koci dzieciak na to zasłużył? Na ŚMIERĆ!
Nie! Nie zasłużył!
Tylko jak my mamy powiedzieć kotu, że nie możemy uzbierać fundusze na uratowanie go od śmierci...
Jak mamy mu to powiedzieć, Ali nie pomożemy ci bo zbiorka która została założona na Twoje leczenie ani drgnie, co mamy mu powiedzieć ....?
Ja jestem załamana, bo bez pieniędzy NIE URATUJEMY GO!
Na zbiórce jest zaledwie 1175 zł, a wystawione faktury na kwotę 4810 zł za leczenie Alego
Takie mamy właśnie smutne Święta, nie cieszymy się nimi bo mamy same zmartwienia, faktury, faktury, faktury....
Nie mam sił, bo nie wiem jak mamy pomagać skoro wszystko kręci się wokół pieniędzy....
Ratujemy Alego, którego stan się pogorszył. Ujawniła się u niego kulawizna, zaczął znowu nam ciężko oddychać, Trafił po raz kolejny na szpitalik.
Podrzucony pod dom starszej, emerytowanej Pani.
Ta kocia istota błąkała się, oswojony młody kociak, a raczej kocie dziecko, bo ma około 6-7 miesięcy. Zgłoszony został przez starszą Panią, młody kocurek trafił do naszej Fundacji na zabieg kastracji. Już jest po zabiegu.
Lada dzień opuści szpitalik, przeszedł także leczenie, gdyż był bardzo mocno przeziębiony, I co teraz? Ma wrócić w miejsce bytowania i żyć jako bezdomniak? Błąkać się?
Przeraża mnie fakt że tak oswojone koty trafiają na ulicę! Najczęściej w miejscach, gdzie dokarmiane są inne koty, bo ten trafił pod dom starszej Pani która ledwo wiąże koniec z końcem. Różnicy przecież nie zrobi. Jeden więcej, a co tam tego też przecież nakarmi. Co się z naszym społeczeństwem dzieje?
Nie wyobrażam sobie, aby on wrócił! Aby dołączył do grona innych bezdomnych, serce się kraje. Pomóżcie go od powrotu na dwór uratować! Dlatego zadaniem naszym staje się znalezienie dla niego domu, a ja Was z głębi serca proszę o pomoc. Ilość zgłoszeń i tego co się dzieje to garstka wstawianych u nas informacji na stronie.
Zadłużamy się, faktury nas przerastają i dlatego też prosimy o wsparcie dla kocurka w przygotowaniu go do adopcji. Są to naprawdę wysokie koszty w postaci kastracji, testów, szczepień. Jeśli zechcecie wesprzeć kocurka i zawalczyć z nami o jego szczęście to bardzo Was prosimy 🙏
Stan Aliego się pogorszył Nie wiemy co się dzieje Jedzie na badania
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/podrzutek-ali
Matko ten maluch około roczny przeszedł zbyt wiele Porzucenie! Wyrzucają Cię z ciepłego domu, na dwór w okresie jeszcze zimowym Błąkasz się, aż zostajesz zgłoszony i trafiasz do Teresek. Wychodzi przeziębienie, okazuje się, że poważniejsze niż by się człowiekowi mogło wydawać.... Przecież to kot i na dworze sobie poradzi
Zakończył w tym tygodniu leczenie. Już miało być dobrze i wszystko na to wskazywało Pojawiła się radość i nadzieja.
Dziś pojawiła się kulawizna, stan jego w moment się pogarsza. Ada pojechała z nim do weterynarza! Zbliżają się Święta - jestem załamana
Zamiast cieszyć się świętami będzie w nas strach i obawa. Co się jeszcze wydarzy .
Decydujemy się na badania w wysokości 700 złotych dzięki którym powinnysmy się wszystkiego dowiedzieć i WALCZYĆ
Czy to głupota gdy nie mamy jeszcze środków na opłacenie pozostałych faktur za Aliegi? TAK!
Ale przecież ktoś musi o niego walczyć.
BŁAGAM Pomóżcie NAM!
Ładuję...