Jego stan jest ciężki. Ratujemy kota z wypadku!

Zbiórka zakończona
11 176,54 zł
Wsparły 574 osoby

Rozpoczęcie: 12 Sierpnia 2020

Zakończenie: 1 Października 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
19 Sierpnia 2020, 21:09
Jest już lepiej :)

Są nowe, dobre informacje w sprawie kota jaki uległ wypadkowi samochodowemu.

Okazuje się, iż jego stan jest już stabilny i jak informuje klinika weterynaryjna -  przeszedł już wszystkie zabiegi ratujące jego zdrowie i życie. Chirurdzy usunęli mu gałki oczne - niestety żadna nie była do uratowania. Operacja trwała kilka godzin.

Kot teraz musi nauczyć się żyć bez wzroku. Na razie przebywa w szpitalu i jeszcze poro dni przed nim.

Pod opieką chirurgów i techników weterynarii powinien za kilka tygodni zakończyć leczenie. Wtedy będziemy szukać mu miejsca, by mógł funkcjonować ze swą niepełnosprawnością.

Pokaż wszystkie aktualizacje

13 Sierpnia 2020, 11:20
Jest już bezpieczny

Kot w ciężkim stanie, którego ratowaliśmy pod ukraińską granicą trafił do kliniki. Zabezpieczony przeciwbólowo przebywa już pod całodobową opieką weterynaryjną.

Zanim jednak to nastąpiło zwierzę o własnych siłach ukryło się po wypadku w przepuście drogowym i bardzo trudno było je wyciągnąć.

Należało użyć specjalistycznego sprzętu. Po dojeździe na miejsce nad ranem – ponad godzinę zajęło nam skuteczne wyciągnięcie go z betonowej pułapki. Była ona bardzo wąska i człowiek nie mógł się w niej przecisnąć by uratować zwierzę.

Wypadek samochodowy sprawił niestety iż zwierzę już nigdy nie będzie widzieć. Jedno oko zostało całe uszkodzone a druga gałka nie nadaje się do uratowania. Dziś chirurdzy będą ją usuwać.

Mimo, iż na fotografii kot siedzi spokojnie, w rzeczywistości jednak jest to zwierzę całkiem dzikie i nie za bardzo pozwala sobie na oczyszczanie ran. Na razie jednak jego stan jest ustabilizowany – nie ma zagrożenia utraty życia.

Od północy ratujemy kota jaki został bez pomocy, po wypadku we wsi w powiecie bieszczadzkim. Zwierzę jest w bardzo ciężkim stanie po wypadku komunikacyjnym. Żadne ze służb: policja, gmina i lekarz weterynarii nie pomogli zwierzęciu. W takim stanie czekał na pomoc około 10 godzin. Musieliśmy ruszyć po niego aż Warszawy.

Do zdarzenia doszło w gminie Czarna Górna, 6 km. przed granicą z Ukrainą – wczoraj po godzinie 23. Rodzina ze Śląska, która wypoczywała w Bieszczadach - jadąc drogą zauważyła bardzo cierpiącego kota, który na skutek zderzenia z innym pojazdem miał uszkodzoną głowę. Ogromy ból, wypadnięte gałki oczne, zwierzę było w bardzo złym stanie.

Nikt nie chciał tym ludziom pomóc. Policja podała nr do lekarza weterynarii. Ten spał w najlepsze i nie odbierał numeru telefonu. Jako Pogotowie dla Zwierząt przez ponad godzinę próbowaliśmy powiadomić kogoś z tamtych terenów by zabrał zwierzę do lekarza. Niestety; noc i trudna sytuacja w pomocy dla zwierząt przy wschodniej ścianie Polski zmusiła nas aby wysłać tam patrol interwencyjny aż z Warszawy.

Obecnie kot jest zabezpieczony w karetce „Pogotowia dla Zwierząt”. Otrzymał leki przeciwbólowe, jego stan został ustabilizowany i dojeżdża do chirurgów weterynaryjnych na operację. Wieczorem podamy nowe informacje.

Ta zbiórka ma na celu zebranie funduszy na ratowanie jego zdrowia i życia oraz jego rehabilitację.

Organizator
0 aktualnych zbiórek
165 zakończonych zbiórek
11 176,54 zł
Wsparły 574 osoby