Psy zamarzają - potrzebujemy pomocy!

Zbiórka zakończona
Wsparły 983 osoby
11 486,16 zł (127,62%)

Rozpoczęcie: 27 Lutego 2018

Zakończenie: 16 Marca 2018

Godzina: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Rekordowa liczba zgłoszeń dotyczących zamarzających na zimnie psów! Przez ostatnie 24 godziny do Pogotowia dla Zwierząt spłynęły 62 prośby o ratunek. Jedna bardziej dramatyczna od drugiej.  To ponad nasze siły, ale staramy się "rozciągnąć dobę"...

Chcemy - musimy tym zwierzętom pomóc. Od kilku dni jeździmy non stop na interwencje po całej Polsce. Dziś w nocy wyjechaliśmy do ośmiu miejsc, w różne strony. Publikujemy fotografie z kilku tylko zgłoszeń, abyście wiedzieli, że nie zostawiamy tych naszych braci mniejszych bez pomocy...

Robimy wszystko, by nie zamarzały na dworze. Blokuje nas brak finansów na opłatę paliwa za transporty dla tych zwierząt i hoteli oraz lekarzy weterynarii. To ogromne koszty! Za kilka godzin przywieziemy kilkanaście zwierząt. Pomóżcie nam… Ciągle walczymy, ale naprawdę bez Was nie damy rady...


Dziś wieczorem wyruszyliśmy na zgłoszenie spod Szczecina, jutro od rana prowadzić będziemy tam czynności odbioru psa z fotografii powyżej. Od kilku miesięcy, na jednej z podszczecińskich wsi, przywiązany jest bowiem pies w typie rottwailera. Przywiązany do drzewa i bity... Dlaczego? Bo zagryzł kurę. Nie ma budy. Nawet w te mrozy nikt się nad nim nie ulitował, pies umiera okręcony na łańcuchu wokół drzewa. Sponiewierany cień zwierzęcia czeka na nasz ratunek. Ruszył na miejsce patrol z Warszawy. Niestety bliżej Szczecina nikogo nie mogliśmy namówić do pomocy. Właśnie samo paliwo do Szczecina + powrót wyniesie 500 zł! Potrzebne wsparcie - wystarczy jeden sms!

Właśnie jadą do naszego azylu dwa psy, które jeszcze przed chwilą zamarzały z zimna przy budach...

Uratowaliśmy także kolejnego psa w powiecie Mińsk Mazowiecki. Psa, który około roku wegetował na posesji, po tym jak pozostawiono go tam po wypadku samochodowym. Nikt nie zabrał do lekarza, nikt nie ulżył w cierpieniu. Pies wył z bólu i czekał na pomoc... Ciężko uwierzyć w tą zupełną znieczulicę... Jesteśmy po wstępnej konsultacji psa. Ortopeda oglądać będzie  fotografie RTG. Postara się uratować nogę przed amputacją, choć będzie ciężko. Na ten cel również potrzebujemy Waszego wsparcia!

To nie koniec. To tylko kropla w morzu zgłoszeń... Nie mieliśmy wyjścia. Żeby je uratować, musieliśmy wynająć auto z wypożyczalni... To dla nas kolejny ogromny koszt – tylko na te dwa psy pod Zabrzem wydaliśmy ok. 800 zł wraz z wypożyczeniem auta oraz kosztami paliwa. Nie zdążyliśmy dziś pomóc psu z okolic Szczecinka. Umarł z głodu. Ruszamy tam jutro z rana. Musimy zabezpieczyć zwłoki, przewieźć na sekcję, opłacić badania i wrócić po psa, który tam jeszcze żyje. Pozostał w chlewie.

Także jutro musimy ratować psa, który żyje bez budy w klatce do przewożenia trzody chlewnej. Poniższa fotografia jest załącznikiem do kolejnego maila i prośby o pomoc. Zdjecie wykonano kilka dni temu. 

Chcemy zabrać także psa, który zamarza na dworze przywiązany do drzwi pod Kościerzyną.

Dla tych kilkunastu psiaków chcemy zakupić kilka kojców wraz z budami. Koszt najtańszego to ok. 1000 zł + buda. Całość kwoty w zbiórce jest przeznaczona na opłaty za paliwo, transporty kilkunastu psów, ich badanie weterynaryjne, hotele i zakup kojców. Nie mamy bowiem miejsca w azylu na kolejne ratowane psy!  

Prosimy bardzo o udostępnianie tej zbióki i pomoc, także w adopcji tych psów. Mamy ich w azylu prawie 90. Tych nowych, po które chcemy jechać, nie będziemy mogli uratować z braku środków. Chcemy jednak dać im nowe życie, życie zależne od Państwa pomocy. 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
56 zakończonych zbiórek
Wsparły 983 osoby
11 486,16 zł (127,62%)