Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy.
Kociaki znalazły nowe domy
Ta grupka kotów jest już bezpieczna ale kolejne czekaja na ratunek. Dlatego ponawiamy apel o pomoc
Przeszliśmy długą drogę żeby doprowadzić maluszki do momentu kiedy będą gotowe do adopcji.
Ale udało się. Maluchy juz sa zdrowe i czekaja na nowe domy
Maluszki już bezpieczne w domu tymczasowym fundacji.
Jest ich 4 - niestety piątego nie udało się zlokalizować, choć tak naprawdę do końca nie wiemy czy było ich 4 czy 5 bo wersje są różne. Niemniej jednak okolica jest cały czas kontrolowana a karma zostawiana w miejscu gdzie były karmione.
Kociaki od razu trafiły do lecznicy na przegląd. Tak jak się spodziewaliśmy mają początek kociego kataru, ale na szczęście delikatne objawy wystapiły tylko u dwóch z nich. Zostały zaopatrzone w leki. Lekarze zajęli się również stadem pasożytów buszujących w ich futerkach a zapewne i wewnątrz organizmu.
Teraz mauszki muszą odespać stres i zmęczenia a my prosimy o kciuki i dalsze wsparcie fundacji w naszych działaniach.
Za okazaną nam pomoc bardzo dziękujemy <3
Przymierzaliśmy się do zamieszczenia postu o wstrzymaniu przyjęć do fundacji. Domy tymczasowe przepełnione, adopcje stoją, bo jest wysyp kotów do wzięcia, nasze konto puste i dług w lecznicach sięgający prawie 20000 zł...
Lecznice zaczynają się już upominać o wpłaty - zresztą trudno się dziwić, że to robią. Ale zanim pojawił się post, dostaliśmy telefon - ktoś wyrzucił w Przeworsku pod śmietnikiem 5 maluchów. Nie radzą sobie bez mamy.
Odmówić? Przyjąć? A jeśli przyjąć to gdzie i jak zapłacić lecznicy za przegląd, profilaktykę, ewentualne leczenie (nie wiemy, w jakim stanie są koty i z jakimi wirusami już miały styczność).
Jeśli wstrzymamy przyjęcia, to kto pomoże takim kotom? Gmina? Policja lub Straż Miejska? Zamy ich sposób działania - olać sprawę, albo doradzić wywiezienie kotów w inne miejsce. Rzeszowskie koty mogą choć liczyć na pomoc miejscowego schroniska, a te okoliczne? Chyba tylko na cud...
Poprosiliśmy o wyłapanie kotów, szukamy dla nich miejsca. Maluszków jest pięć. A o pomoc finansową nie prosimy - błagamy. Bo jeśli będziemy zmuszeni do zawieszenia przyjęć, to nikt już nie pomoże takim kotom.
Ładuję...