Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy, Wspaniali, Niezastąpieni Darczyńcy, czy możemy Was prosić o jeszcze trochę wsparcia? Od momentu założenia zbiórki otrzymaliśmy z lecznic jeszcze 2 faktury na łączną kwotę 18 312,81 zł.
Blisko 6 tysięcy wyniosło tylko ratowanie powypadkowej kotki Jeżynki (w tym zabieg osteosyntezy kości ramiennej). Kotka miała duszności, przewracała się, nie mogła utrzymać równowagi ani w pozycji siedzącej, ani stojącej, obracała się wokół własnej osi, a jej źrenice nie reagowała.
Miała złamaną prawą przednią łapę, oderwaną skórę z żuchwy i rozerwany język. Gdyby tego wszystkiego było mało, to okazało się jeszcze, że jest w ciąży. Myśleliśmy, że nie da się jej pomóc, bo była w bardzo złym stanie. Ale daliśmy jej czas. I Jeżynka wygrała życie.
Blisko 3 tysiące z tej kwoty to koszt diagnostyki i leczenia naszej podopiecznej Mili, która przebywa w jednym z naszych domów tymczasowych, i na samym początku marca miała atak padaczki. Najpierw zwymiotowała, potem 1-2 minuty leżała na podłodze i miała drgawki, a po tym wszystkim głośno wokalizowała, ze strachu, bo nie wiedziała, co się dzieje.
W lecznicy dostała lek przeciwpadaczkowy, pobraliśmy krew na profil padaczkowy oraz w kierunku toksoplazmozy.
To koszty m.in. 8 kastracji, ale też:
- leczenia naszego białaczkowego Niuniusia, który miał stan zapalny zębów,
- badania kontrolne Tobiego, który był w trakcie terapii fip-owej
- badania i leki Zefirka, u którego wyszła toksoplazmoza
- profilaktyka Modrzewki przed jej przyjęciem do kociarni
Niestety to także koszty leczenia Bolusia, którego nie udało się uratować. Myślałyśmy, że to tylko problemy jelitowe, ale na wszelki wypadek został w lecznicy. Niestety mimo badań, wdrożenia leczenia i profesjonalnej opieki Boluś odszedł. Wyniki sekcji, którą musieliśmy zlecić ze względu na inne koty z kociarni, są jednak niejednoznaczne.
Tak nam przykro, Bolciu, że nie zdążyłeś zaznać własnego domu i miłości człowieka, a jedyna rzeczywistość, którą znałeś, to była fundacyjna kociarnia.
Drodzy Darczyńcy, czy pomożecie nam w opłaceniu jeszcze tych dwóch faktur?
Faktury do wglądu w załączniku na zbiórce.
Jesteśmy zadłużeni w lecznicach na blisko 50 tysięcy złotych. Przed chwilą przyjęłyśmy kota bez łapki i kotkę po wypadku – weterynarze walczą o nią. Na pokładzie mamy w tej chwili 65 kotów w tym: 2 koty z przewlekłą niewydolnością nerek, 4 z białaczką, 1 nosiciel wirusa FIV, 1 kocurek kończy właśnie terapię na FIP, 2 koty dostają co miesiąc lek na stawy (1 dawka – 300 zł).
Przed samym sylwestrem nasze koty w kociarni dopadł okropny wirus. 7 kotów musiało być hospitalizowanych z gorączką, ostrą biegunką i wymiotami. Czuły się źle i musiały być pod obserwacją 24h. Na szczęście po kilku dniach leczenia wszystkie wróciły do zdrowia.
W styczniu w jednej części kociarni doszło do samozapłonu piecyka i zadymienia pomieszczenia. W wyniku czego 13 kotów trafiło do lecznicy – na podstawowe badania kontrolne i osłuchowe, czy nie ucierpiały płuca. Po dwóch dniach obserwacji mogliśmy odetchnąć z ulgą, bo żaden z kotów nie miał problemów oddechowych. Wszystko zakończyło się względnie szczęśliwie poza nieznacznymi zniszczeniami podłogi w kociarni. Po gruntownym sprzątaniu i kilkukrotnym ozonowaniu kociarnia wróciła już do użytku. Zainstalowaliśmy czujki dymu, gaśnice oraz kamery. Zleciliśmy również kontrolę instalacji elektrycznej.
W miarę możliwości wspieramy również w naszej okolicy karmicieli kotów wolno żyjących i przede wszystkim finansujemy kastracje tych kotów, w przypadku wyczerpania się dofinansowań w gminach lub przy braku takich dofinansowań.
Jednak w tej chwili nie mamy środków na spłaty zaległości w lecznicach, a co dopiero na pomoc kolejnym kotom. Zaraz zacznie się sezon kocich ciąż i ratowania kociąt z kocim katarem – bo tak jest co roku. Ponadto sezon porzuceń i wypadków.
Dzięki charytatywnemu bazarkowi możemy kupować karmę i żwirek dla kotów. Spłata innych zobowiązań jest poza naszym zasięgiem.
Teraz niestety potrzebujemy Waszego wsparcia, by móc działać. Błagamy o pomoc!
Ładuję...