Błagamy o pomoc dla kociaka Uszki!

Zbiórka zakończona
Wsparły 43 osoby
1 205 zł (48,2%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 7 Stycznia 2020

Zakończenie: 1 Maja 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
24 Kwietnia 2020, 10:40
12 luty 2020 - pożegnanie Uszki.

Mamy bardzo smutną wiadomość. Pożegnaliśmy naszą dzielną Usię. 

Jej walka dobiegła końca ....Nie było sensu jej dłużej męczyć, a jej stan znowu się bardzo pogorszył.

Mieliśmy nadzieję, że mimo wszystko będzie z nami trochę dłużej, że leki i suplementy pomogą choć trochę. Niestety nie udało się. Tak strasznie nam przykro Usiu ...
Opiekunka Uszki walczyła o nią przez wiele miesięcy.
Każdy kto ma zwierzaka wie jakie to straszne gdy nic nie można więcej zrobić. Usia do ostatniej chwili była kochana i miała kogoś. To bardzo dużo. Żegnaj Usiu, brykaj za Tęczowym Mostem....tam już nie bedzie nic bolało Słoneczko ....

Pokaż wszystkie aktualizacje

02 Lutego 2020, 19:49
Usia aktualizacja styczeń 2020.

Usia pojechała na operację tak jak było zaplanowane. Po tych wszystkich badaniach, tomografie, ciagłych kroplówkach i wizytach u weterynarza.
W końcu nastąpił ten dzień.Dzień bardzo trudnej i niebezpiecznej operacji.
Opiekunka Usi zawiozła ją na zabieg i z duszą na ramieniu czekała na wieści.
Niestety nie są one dobre. Lekarze w Warszawie otworzyli Uszkę i "odstąpiono od zamknięcia przecieków wrotno-obocznych" o czym możecie przeczytać na karcie wizyty.
Stwierdzono wadę wrodzoną wątroby. U Usi nie wykształciła się żyła wrotna w watrobie. Taka się urodziła. Rokowania według lekarzy "wątpliwe/złe". :(
Jesteśmy zdruzgotani.
Po długich miesiącach walki o zdrowie Usi, którą stoczyła razem ze swoją oiekunką taka straszna wiadomość...
Usia wróciła do domu.
Nadal jest z nami, ale każdy dzień to strach o jej życie i jej stan.
O dziwo czuje się lepiej niż przed tym całym zabiegiem, z którego w końcu nic nie wyszło.
W Polsce nie ma za dużo informacji na temat schorzenia z którym urodziła się Usia.
Można znaleźć informacje na zagranicznych stronach i raczej o tym samym schorzeniu u psów. Usia dostaje leki i suplementy podawane przy tej wadzie.
Ma zapewnioną najlepszą opiekę i miłość.
Trzymajcie z nią kciuki mocno! Bo nie wiemy jak długo będzie z nami... 
Ale będziemy się cieszyć z każdej chwili! 

I bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu jej operacji! Dziękujemy!

14 Stycznia 2020, 19:52
Uszka 14/01/2020

Jesteśmy już po tomografie i konsultacjach. Mamy termin operacji na środę 22.01. Usia będzie jechała do Warszawy.

Po rozmowie z panem Profesorem mamy świadomość ryzyka i powikłań związanych z zabiegiem. Nie mamy niestety wyjścia jeśli chcemy ją uratować.

Uszka codziennie lub co drugi dzień jest na kroplówkach. Musimy płukać jej organizm ponieważ wątroba nie daje rady i ciało Uszki zostaje stopniowo zatrute amoniakiem.

Wtedy Uszka od razu  słabnie, a w stanach krytycznych jest nieprzytomna. Pojawiła się niestety wysoka  temperatura.

Stabilizujemy ją i robimy wszystko żeby zabieg mógł się odbyć.

Bardzo się o nią boimy. I zdajemy sobie sprawę z ogromnego ryzyka. Zawsze w takich sytuacjach zastanawiamy się co robić. Koszty będą ogromne, nie stać nas na to....ale z drugiej strony brak operacji oznacza dla Usi śmierć. Staramy się walczyć o naszych podopiecznych do końca - jeśli jest choć cień nadziei, że uda się pomóc. Mamy nadzieję ogromną, że historia Usi dopiero się zaczyna.

Bardzo prosimy o wsparcie dla Usi i dziękujemy za każdą wpłatę! 

Początek opisu badania:

Druga część opisu:

Kochani błagamy o pomoc dla Usi! Koteczka ma 7 miesięcy i choruje od dłuższego czasu. Ciągłe wizyty u weterynarzy, badania i leki to jej codzienność... Usia waży tylko 2,2 kg. Troszkę rośnie, ale przybiera na wadze bardzo powoli. Jedyne pocieszenie, że nie spada z wagi. Z apetytem u Uszki jest ciężko. Bywają lepsze i gorsze dni. Ostatnio coraz trudniej o te lepsze. 

Uszkę tak jak pisaliśmy, badamy i leczymy od dłuższego czasu i niestety nie mamy jeszcze ostatecznej diagnozy postawionej przez lekarzy. Cały czas szukają powodu, dla którego Uszka czuję się źle. Bardzo się ślini, z apetytem kiepsko, czasem sprawia wrażenie, jakby była nieobecna.
Do sprawdzenia pozostaje jej wzrok, nie do końca jesteśmy pewni czy Uszka widzi i ile. Jej zachowanie wskazuje na to, że coś jest nie tak i że kotka nie zawsze widzi. Pojawiły się również ataki padaczkowe, przez jedną z nocy były aż 4.

To bardzo dużo... i jest to bardzo niebezpiecznie dla koteczki tak osłabionej. Uszka przebywała w klinice, lekarze podejrzewali problemy neurologiczne. Przez długi czas robiono Uszce wszleki możliwe badania i trwała walka o jej zdrowie i życie. Ostatnia diagnoza to zespolenie wrotno-oboczne. Z tego co wiemy, konieczne jest zrobienie tomografu, który Uszka będzie miała w czwartek 09/01/2020.

Jeśli diagnoza się potwierdzi, konieczny będzie zabieg, który jest wykonywany tylko przez kilku weterynarzy, bo schorzenie występuje u kotów rzadko. Usia jest na diecie niskobiałkowej, bo jej wątroba nie daje rady. W niedzielę (5/01/2020) znowu musiała zostać zawieziona do kliniki, bo było z nią źle - okazało się, że skoczył amoniak - jej wątroba znowu nie zadziałała jak powinna, mimo diety.

Bardzo się o nią boimy.... Nie wiemy, co będzie dalej z koteczką... Nie wiemy, co pokaże tomograf i czy uda nam się jej pomóc... Prosimy w jej imieniu o pomoc! Całe leczenie było bardzo kosztowne, a jeszcze wiele przed Usią. Za każdą wpłatę będziemy bardzo wdzięczni! Pomóżcie nam uratować Uszkę! 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
198 zakończonych zbiórek
Wsparły 43 osoby
1 205 zł (48,2%)
Adopcje