Pomóż Matyldzie spłacić dług i wrócić do zdrowia

Mała 7 kg kupka kostek i nieszczęścia... od niedawna nasza nowa podopieczna - Matylda. Nie mogliśmy jej zostawić bez pomocy. Dostaliśmy telefon z prośbą o pomoc. Sunia przybłąkała się do malutkiej miejscowości niedaleko Nowego Miasta nad Pilicą. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało że sunia źle się czuje, ma ostrą biegunkę jest słaba... niestety jak to zwykle bywa zaczęła przeszkadzać sąsiadom i pozostawienie jej tam zagrażało jej bezpieczeństwu. Gmina, z której bezdomne zwierzęta wyjeżdżają do schroniska w Radysach. To 300km!
 

Masa kleszczy, ostra biegunka, w badaniach morfologia wyszła fatalnie - nad małą zawisło widmo przetaczania krwi. Przez prawie tydzień dostawała kroplówki i była pod kontrolą weterynarzy, dołączono leczenie na babeszjozę. Podleczona, ale jeszcze osłabiona Matylda mogła opuścić lecznicę i dochodzi do siebie w domu tymczasowym.


Musi mieć robione kontrolne badania krwi, anemia jest jeszcze spora... Trzeba poczekać ze wszystkimi szczepieniami i sterylizacją, aż Matylda dojdzie do siebie i się zregeneruje. ​Prosimy o pomoc w opłaceniu dotychczasowego leczenia - ratującego życie suni, badań kontrolnych. Za 2 tygodnie ma mieć powtórzone badania, po których lekarze podejmą decyzję, czy jest już gotowa na szczepienia i zabieg sterylizacji, który kosztuje 250zł.

Prosimy o pomoc dla Matyldy, walecznego serca w małym ciałku!