Mocznica, HIV, śmierć opiekuna - wszystkie smuteczki kocurka Kusego. POMÓŻ!

Zbiórka zakończona
Wsparło 15 osób
509,60 zł (10,19%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 22 Stycznia 2023

Zakończenie: 1 Października 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
30 Czerwca 2023, 18:58
Kochani, przedłużamy zbiórkę

Ogromnie dziękujemy wszystkim którzy wsparci Kusego, jesteście wielcy! Nie śmiemy prosić o więcej, ale... koszty nas przygniotły. Dlatego zdecydowaliśmy się przedłużyć zbiórkę, z nadzieją, że jeszcze coś wpadnie do Kusego puszeczki zdrowia. 

Kusy wygląda świetnie (nawet pan doktor pochwalił i uśmiechnął się do nas dwa razy), czuje się dobrze. Tylko noga trochę doskwiera, ale w tym stanie nie można operować. Za to kuracja słoneczkiem na balkonie, w towarzystwie kumpla Milusia działa cuda. Kusy nawet stał się kotem nakolankowym i sam przychodzi się poprzytulać.

Prosimy o dalsze wsparcie Kusego! Ten kot przeszedł tak wiele, że zasługuje na szczęśliwą jesień życia. 

Pokaż wszystkie aktualizacje

04 Kwietnia 2023, 18:41
Jest lepiej ale przed Kusym jeszcze długa droga

Bezpośrednie zagrożenie minęło - dzięki codziennym kroplówkom wyprowadziliśmy Kusego z mocznicy. Kitku jednak nadal nie jest całkiem zdrowy i chyba już nigdy nie powróci do wcześniejszej kondycji. Niestety, nerki się nie regenerują i koty po takich epizodach już do końca życia są specjalnej troski. Kusy nadal bierze kroplówki (teraz już rzadziej), dodatkowo musieliśmy wdrożyć leczenie przeciwbólowe - kitku miał mieć operację na nogę, ale w tym stanie nie jest to możliwe.

Koszty są ogromne - nawet boimy się podsumować, ale poszło ładnych kilka tysięcy. Kroplówki, badania, wizyta u nefrologa, karma weterynaryjna. A to niestety jeszcze nie koniec.

Ogromnie prosimy o dalsze wsparcie  Każda kwota się liczy!

Kusemu siadają nerki. A przecież życie się do niego uśmiechnęło, przed świętami trafił do DT. I teraz ma odejść? Nie pozwólmy na to, walczmy!

Kusy to jeden z naszych kotów "pośmiertnych". Przez wiele lat przebywał w domu człowieka, który go uratował z bezdomności. Przeszedł długie leczenie i rehabilitację -był bardzo chory, z oka i uszu wypływała ropa, miał urwany ogon, ze strupami i ranami. Nie chciał być adoptowany - każda próba kończyła się ciężką chorobą kocurka, dlatego na zawsze pozostał w swoim cudownym domu, z ukochanym człowiekiem.

Śmierć opiekunki spowodowała, że 17 kotów zostało sierotami, same w pustym domu. Udało nam się wyadoptować część, inne trafiły do DT. Ale Kusy z Milusiem czekali bardzo długo. To koty specjalnej troski - emeryci z brzuszkami, podupadłym zdrowiem. Kusy jest nosicielem wirusa FIV, ma problemy ze stawami. Miluś musi brać leki antyalergiczne. Kto chciałby się zajmować takimi kotami?

Chłopaki dostali piękny prezent na gwiazdkę - tuż przed świętami pojechali do domu tymczasowego. Cudowni ludzie, świadomi kocich ułomności przygarnęli tych kocich seniorów do ciepłego domu. 

Od tego czasu wszystko miało być już cudownie... ale nie było. Wkrótce po przeprowadzce, Miluś dostał biegunki, a u Kusego zaczęły pojawiać się sporadyczne wymioty. Na początku bez paniki - wiadomo stres, zmiana sposobu żywienia (wcześniej chłopaki byli karmieni przez dochodzącego opiekuna 2x dziennie, jedli głownie suche). Ale samopoczucie Kusego zaczęło się pogarszać - był osowiały, odmawiał jedzenia. 

Wizyta u weterynarza ujawniła przyczynę - mocznica, czyli zatrucie organizmu spowodowane najprawdopodobniej niewydolnością nerek. Leczenie wdrożono natychmiastowo - Kusy codziennie jeździ na kroplówki, które mają za zadanie oczyścić organizm z toksyn i wyciągnąć organizm ze stanu zagrożenia życia. To bitwa, którą musimy wygrać, ale również początek wojny o życie i zdrowie  kocurka. 

Przed Kusym dalsza diagnostyka i leczenie - USG jamy brzusznej, wizyta u specjalisty nefrologa, kolejne badania krwi i moczu. Koszty nie będą małe (już nie są), dlatego bardzo prosimy o pomoc. Pozwólmy mu jeszcze chwilę nacieszyć się życiem! Teraz, gdy otoczony jest miłością i troską dobrych ludzi. 

Zbieramy na pokrycie kosztów diagnostyki, kroplówek i dalszego leczenia Kusego. Wesprzyjcie nas w zbiórce dla dziadka, każda wpłata to iskierka nadziei na uratowanie kociego życia!

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
8 zakończonych zbiórek
Wsparło 15 osób
509,60 zł (10,19%)
Adopcje