Skarbonka zakończona
POMÓŻCIE Proszę WY, skoro nikt nie chciał pomóc mu na ulicy....
SKARBONKA
POMÓŻCIE Proszę WY, skoro nikt nie chciał pom...
Skarbonka zakończona
POMÓŻCIE Proszę WY, skoro nikt nie chciał pomóc mu na ulicy....
SKARBONKA
POMÓŻCIE Proszę WY, skoro nikt nie chciał pom...
izka88
organizator:

Jestem ślicznym, włochatym yorkiem. Miałem fajne życie, bawiłem się i uskuteczniałem swój temperamentny charakterek do pewnego czasu.

Jakiś kierowca mnie potrącił, ale to jeszcze nic..Leżałem taki bezradny, przebierając łapkami, główka leciała mi na wszystkie strony, a na pyszczku miałem niesmaczną krew. Dlaczego nikt nie chciał mi pomóc? Czy ludzie są tacy źli? A może mnie nikt nie widział...hmmm nie widział, czy nie chciał widzieć?

Na szczęście zabrano mnie do Pana Doktora na ul. Powstanców Sląskich w Warszawie, zaopiekowała się mnie Fundacja, więc żyję..

ALe co to za życie? Moje leczenie będzie kosztowne, jestem utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, mam robione badania. Mówią że mój powrót do zdrowia jest jeszcze znakiem zapytania, ale zaczynam sam pić i jeść, smakuje mi. ALe co z diagnozą? Obrzęk mózgu i krwiak w pewnej jego części..hmm ale ja tego nie rozumiem, czy to znaczy że umrę?

Nie!!! Nie umrę, bo czuję się lepiej, a juro będzie jeszcze lepiej prawda? Będzie lepiej, bo na świecie jest dużo ludzi o dobrym sercu, którzy mi pomogą. Ja mimo swoich rozmiarów mam serce ogromne, pełne miłości a teraz i nadziei!

Wiedzcie, że walczę i jestem silny, nie poddam się łatwo, przede mną jeszcze tyle biegania, merdania ogonkiem i rozrabiania!!

Czekam na Waszą pomoc, nie możecie mnie zawieść, bo przecież świat jest taki piękny, a ludzie kochani. Jesteście prawda?

AKTUALNE NA 22.12:

Jednak wygrywam walkę o życie i zdrowie, 19 grudnia sobie zacząłem trochę szczekać a jak..jestem w końcu yorkiem i umiem dopominać się o swoje:):):) moja głowa już nie lata na boki, ale jeszcze nie odzyskałem pełnej sprawności.

ALE SŁUCHAJCIE; Jeszcze lepsza wiadomość jest taka, że 20 grudnia byłem na dworze i stanąłem na nogi, wyobrażacie sobie? Jestem coraz silniejszy, czuję się coraz lepiej. Nawet pokazuję Wam swój mały jęzor:P Fajny co nie?

Z własną chęcią życia, wewnętrzną siłą własną i Waszym wsparciem na pewno dam radę. Proszę o to ostatnie, bo chęci życia mi nie brakuje.

BUZIAKI dla wszystkich , którzy pomogli Marusiowi. DZIĘKUJEMY!!!!

Wsparli

40 zł

izka88

45 zł

MarekLim.

20 zł

Zuz

50 zł

Dzięki za link izka:) M.

20 zł

ela_ela_ela

fajnie opowiedziana historia mam nadzieje ze pozytywnie sie zakonczy
45 zł

Jarek&Keisha

Dla dzielnego malucha

Pokaż więcej