Przez ludzką głupotę i znieczulicę...

Zbiórka zakończona
Wsparło 25 osób
1 140 zł (57%)

Rozpoczęcie: 25 Kwietnia 2021

Zakończenie: 1 Czerwca 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
26 Kwietnia 2021, 16:19
Zuchy

Pokaż wszystkie aktualizacje

26 Kwietnia 2021, 15:16
Dziś musieliśmy przytoczyć krew.

Niestety stan Maciusia (takie dostał imię)

jest nadal ciężki,dziś musieliśmy przytoczyć krew.

Dawcą byłto nasz podopieczny Denis.

Zuch chlopak❤

Teraz pozostała nadzieja na poprawę.✊

"Człowiek" nazwa tak dumnie brzmi..."Człowiek" podobno istota rozumna... "Człowiek" podobno ma czułe serce... Gdzie był ten "Człowiek"? Jak zwierzę potrzebowało pomocy? Gdzie?!

Przez trzy tygodnie taki mały 7,5 kg biedny piesek tułał się po Podlaskiej wsi. Zadajemy sobie nieraz pytanie, jak można widzieć żywą istotę - człowieka, zwierzę w potrzebie i nie reagować, jednak można, tak właśnie robi "Człowiek", zamyka bramę, zamyka drzwi i ma wszystko w dupie, nie ma za grosz dumy, nie ma za grosz rozumu, a już tym bardziej serca!

Często się słyszy powiedzenie "sto lat za murzynami", powiem szczerze, to właśnie Polska szczególnie Polska wieś jest w czarnej d...pie i sto lat nie wiadomo za kim! Europa, a nawet prawie środek Europy, a jakby wyrwani ze średniowiecza.

Ludzie bez empatii, bez rozumu, zadufani w sobie po uszy niszczą i znęcają się nad wszystkimi i wszystkim dookoła na co dzień. Nie widzą krzywdy, która jest na wyciągnięcie ręki. Smutne to bardzo i przygnębiające. I tu nasuwa się jedna myśl- "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe" i tego powinien się trzymać dumny, rozumny, empatyczny CZŁOWIEK.

Biszkoptowy mały piesek, oceniony na 1,5 roku błąkał się po wsi, nikt nie próbował go przygarnąć, bądź szukać mu pomocy, dopiero, jak piesek nie dał rady wstać, to pocztą pantoflową dotarła do nas informacja, że potrzebuje pomocy.

Jest w stanie bardzo poważnym, zaawansowana babeszjoza. Wyniki tragiczne. Jutro przetaczanie krwi. Jest bardzo słaby, nie da rady utrzymać się na łapkach. Tyle cierpienia przez ludzką obojętność, a można było tego mu zaoszczędzić. Trzymamy za niego mocno kciuki i mamy nadzieję, że nerki podołają, bo jeżeli nie, to daremne nasze starania.

Ze względu na pustki finansowe w stowarzyszeniu nie powinniśmy przyjąć już żadnej biedy, bo po prostu nie mamy za co ich leczyć i utrzymać, jednak nie potrafiłyśmy odwrócić wzroku i udać, że nie ma problemu i to tylko pies i nie potrzebuje pomocy.

Pomagajmy, razem możemy przenosić góry. Bardzo prosimy o wsparcie leczenia i utrzymania pieska.

 

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
20 zakończonych zbiórek
Wsparło 25 osób
1 140 zł (57%)