Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani,
na początku lutego skierowaliśmy do Was apel z prośbą o pomoc - do zapłacenia było ponad 60 faktur za leczenie weterynaryjne naszych podopiecznych na kwotę ponad 66 tysięcy złotych.
I tu następuje moment, w którym musimy przetrzeć oczy, które napływają łzami wzruszenia, bo zebraliście potrzebną nam kwotę w tydzień!
Nie ma słów, aby opisać wdzięczność dla wszystkich, którzy wyciągnęli do nas pomocną dłoń w potrzebie.
Ale możemy zrobić jedno - meldujemy wykonanie zadania - opłaciliśmy faktury, a w załączeniu zamieszczamy dla Was rozliczenie!
Oczywiście musimy dodać jedno... Od czasu kiedy prosiliśmy o pomoc do dziś nie siedzieliśmy bezczynnie z założonymi rękami, tylko pomagaliśmy kolejnym potrzebującym "bidom", które nam zgłaszaliście, więc... Kolejnych faktur trochę się uzbierało...
Ale wiedząc, że mamy Was i możemy skutecznie działać po prostu robimy swoje - pomagamy najlepiej jak umiemy!
Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatku - 1,5%, które możecie nam przekazać to pieniądze, które naprawdę ratują życie i pomagają!
Dziękujemy, że jesteście z nami!♥️
Kochani, mimo trudności finansowych, pod naszą opiekę cały czas przyjmujemy zwierzęta potrzebujące pomocy... Nie potrafimy odmówić zwierzęciu, które potrzebuje pilnej pomocy.
Maniek - kot pogryziony przez inne koty w stanie tragicznym.
Sarenka - potrącona przez samochód
Koziołek - u Pana w ciężkiej sytuacji życiowej
A także potrącony lisek i szczeniak znaleziony w lesie...
To tylko kilka przykładów. Każdego dnia jesteśmy w terenie, aby pomagać, na tyle ile możemy. Dziękujemy za wasze wsparcie!
Dobiliśmy dna, a to dno dodatkowo jest kilkanaście metrów poniżej powierzchni ziemi, więc wołamy dziś do Was z głębokiego dołu... Dostaliśmy ponad 60 faktur na kwotę ponad 66 tysięcy złotych.
Nie mamy tak dużej kwoty, aby to spłacić... A to tylko zaległości, gdzie jeszcze pomoc zwierzakom które zgłosicie nam jutro, pojutrze i w kolejnych dniach. Wiedzieliśmy, że pomagamy na krechę, ale nie sądziliśmy, że zobowiązania sięgną aż takiej kwoty. Nigdy nie odmawialiśmy pomocy zwierzętom powypadkowym, rannym, skrajnie zaniedbanym, dzikim oraz ptakom - to około 100 zwierzaków, a teraz mamy rachunek tej pomocy...
Zawsze kiedy wszyscy inni odmawiają, my jesteśmy ostatnią deską ratunku. Wiele razy się przekonaliśmy, że jak nikt nie pomoże, a widzimy że zwierzę cierpi, to my musimy jechać. Po prostu nie umiemy inaczej.
Mamy dwa wyjścia: albo to spłacić i wyjść na zero, aby móc w sierpniu kiedy wpłynie 1,5% prężnie działać kolejny rok, albo spłacić zaległe faktury z przyszłego 1,5% ogłosić upadłość fundacji i zwinąć się.
Tak bardzo chcemy pomagać... Przyjazna Łapa to część naszego życia...
Jesteśmy dla Was i dla zwierzaków każdego dnia, od rana do wieczora, ale żeby opłacić pracownika (najniższa krajowa+składka ZUS i US) i utrzymać Zwierzakobusa (amortyzacja, paliwo, ubezpieczenie) potrzebujemy pieniędzy. Wszystko kosztuje... Już w marcu musimy opłacić ubezpieczenie Zwierzakobusa.
Nie wiemy, co dalej. Czasy są ciężkie. Zawsze z Wami dawaliśmy radę. Czy tym razem również się uda? Zbiórka, jak każda u nas będzie rozliczona co do złotówki. Nie prosimy, a błagamy Was o pomoc...
Ładuję...