Mam tylko dwie łapki. Proszę, pomóż mi...

Kalinka to suczka, która znalazła się pod naszą opieką kilka tygodni temu. Do tej pory życie jej nie rozpieszczało. Tutaj więcej dowiecie się o jej stanie sprzed kilku tygodni. Cudowni weterynarze, robili wszystko, aby wyprowadzić ją z ciężkiej anemii i przeprowadzić zabieg. Z Kalinką jest już lepiej. Zabieg został przeprowadzony. Nie ma tylnych łapek, ale jest w dużo lepszej formie. Mamy rachunek do uregulowania za jej leczenie. Dla nas to priorytet.

Przy takiej ilości zwierząt, chorych, starych i niepełnosprawnych nie możemy mieć długów w klinikach, bo nigdy nie wiadomo, kiedy któryś z naszych podopiecznych będzie potrzebował pomocy. Zwracamy się z prośbą o pomoc do Was, Kochani. Bez Was sami nie udźwigniemy takiego wydatku. Niestety nie tylko operacja i leczenie są do zapłacenia. Kalinka będzie też potrzebować wózeczka. Potrzebujemy Waszej pomocy.

Prosimy o grosik dla psiny doświadczonej przez życie. Teraz kiedy wyszła z kliniki, kiedy wreszcie może być z nami, kiedy ma swój pokoik, swoje legowisko musi się nauczyć nowego życia. Mamy nadzieję, że Kalinka, której życie do tej pory nie rozpieszczało, wreszcie zacznie się nim cieszyć i czerpać z niego, dwoma łapkami, które jej pozostały. Dla Kalinki poza wózeczkiem potrzebne są podkłady higieniczne, których dość dużo zużywa. Prosimy, pochylcie się nad losem niepełnosprawnej psinki i pomóżcie w zebraniu potrzebnych środków finansowych.