Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czarna została adoptowana przez Panią z Łodzi. Mieszka z nią w mieszkaniu w bloku i ma się świetnie. Jej rana, która okazała się być wynikiem problemu z zębem już się zagoiła i nie sprawia jej bólu.
Rozliczenie:
Koszty hoteliku – 1990 zł
Koszty leczenia – 1881 zł
Dodatkowo - koszty transportu do nowego domu oraz karmy.
Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom za wsparcie tej podopiecznej!
Przybłąkała się do stadniny, w której nie odmówiono jej pomocy. I żyła sobie nieźle, ale na nieszczęście, jak twierdzili opiekunowie, poważnie zraniła sobie czymś policzek. Nieleczona, głęboka rana kłuta rozwarstwiła się i osiągnęła duże rozmiary. Ta sytuacja trwała przez cały rok. Żadna wizyta u weterynarza nie miała miejsca…
Pani Ania, która przypadkowo zauważyła suczkę, zawiozła ją do lecznicy - w klinice lekarze załamali ręce. Zrobiono drenaż do przemywania, podano antybiotyk. Na domiar złego okazało się, że suczka ma ropomacicze. Opiekunowie nie wyrazili zgodny na sfinansowanie leczenia, zresztą również na leczenie, co oznaczało przecież śmierć w męczarniach.
Po pobycie w klinice i zabiegach sunia wróciła do „domu”, ale wkrótce okazało się, że w wyniku braku należytej opieki, leczenie poszło na marne i trzeba rozpocząć je od nowa pod warunkiem, ze suczka pozostanie w lecznicy. Mieszkała w końskim boksie, zakurzonym, gorącym, brudnym, co spowodowało wtórne zakażenie.
Koszty leczenia wzrosły na skutek niefrasobliwości i braku odpowiedzialności ludzi. Suczka została odebrana w drodze interwencji. Obecnie Czarna jest pod opieką Fundacji. Została otoczona troskliwą opieką weterynaryjną. To będzie długie leczenie. Otwór w policzku sięga do kości. Widać już początki ziarninowania, więc jesteśmy dobrej myśli.
To przemiły piesek, który zasługuje na naszą pomoc i lepszy los. Prosimy o wsparcie dla niej!
Ładuję...