Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Anuk i Aria zostały adoptowane wspólnie do Anglii w 2022 roku. Bardzo się cieszyliśmy z podwójnej adopcji. dziękujemy wszystkim wspierającym Arię i Anuka.
Anuk i Aria uczą się żyć z czlowiekiem pod czujnym okiem behawiorysty. Psiaki zostały poddane zabiegom kastracji, zaszczepione oraz zaczipowane i małymi krokami przygotowują się do adopcji. Anuk radzi sobie zdecydowanie lepiej od mamy i pewnie niebawem będziemy szukać dla niego domu. Arię czeka jeszcze trochę pracy. W załączniku przedstawiamy fv za miesiąc pobytu w hotelu oraz przeprowadzone zabiegi.
Kolejna psia rodzina potrzebuje pomocy! Mróz nie odpuszcza i niestety kolejne psiaki bardzo pilnie potrzebują naszej pomocy‼️. We wsi w powiecie garwolińskim na jedną z działek przybłąkały się dwa kundelki – pies i suka (prawdopodobnie są to matka i syn). Przed potwornym zimnem schroniły się w starym, drewnianym wychodku.
Tam poczuły się bezpiecznie i od kilku już dni się stamtąd nie ruszają. Nieopodal pomieszkuje starszy Pan, pod którego ogrodzenie zmarznięte i wychudzone przychodzą w poszukiwaniu jedzenia. Jak się dowiedzieliśmy, Pan dokarmia je co kilka dni, w miarę swoich możliwości dzieląc się tym, co sam ma. Niestety, ze względu na stan zdrowia sam nie jest w stanie ich przygarnąć, ani lepiej się nimi zająć, zresztą na miejscu jest tylko kilka razy w tygodniu, a gdy wyjeżdża, psiaki zostają same, zdane tylko na siebie. Pieski są bardzo nieufne, wylęknione, prawdopodobnie w przeszłości były bardzo skrzywdzone przez człowieka...
Zbliżają się potworne mrozy. Już od najbliższego poniedziałku temperatura w nocy ma spaść do -20 stopni. One nie przeżyją bez pomocy. Trzeba działać i to szybko Szukamy dla nich miejsca w hotelu lub doświadczonego domu tymczasowego. Potrzebujemy również wsparcia finansowego.
Ponieważ psiaki są ze sobą bardzo zżyte i jedyne co mają to siebie – wolelibyśmy ich nie rozdzielać – przynajmniej na pierwszym etapie oswajania. Prawdopodobnie potrzebne będzie wsparcie behawiorysty. Jeśli zostaną zgłoszone do gminy, trafią do owianego złą sławą schroniska bez wolontariatu, dla takich dzikusów jest to niestety bilet w jedną stronę. Tam nikt nie zajmie się ich socjalizacją...
Ładuję...