Psia rodzina wyrzucona w lesie

Hejka! Tu Prezka z pudełka! Opowiem Wam historię…

To miał być spokojny, niedzielny wieczór… miał być. Kiedy ja ze starą wyjechałyśmy na drugi koniec Polski, znajomy starych koło 18 napisał do nich, że znalazł na totalnym odludziu w lesie mała suczkę ze szczeniakami i nie ma co z nimi zrobić. Sunia na widok przyjaźnie nastawionego człowieka od razu pobiegła ze szczeniakami w jego stronę. Nie chcemy myśleć, ile one tam spędziły czasu i kto im to zrobił.

Jednak cała psia ekipa miała ogromne szczęście.  Zgodziła się ją awaryjnie przyjąć niezastąpiona Matka Psiolka (jesteś wielka, serio!). Psiaki ekspresowo do niej trafilły, są już bezpieczne, w ciepłym miejscu, nakarmione. Jednak to dopiero początek, cała rodzinka wymaga diagnostyki weterynaryjnej i leczenia - szczeniaki mają liczne przełysienia i strupki na ciałkach, nieustannie się drapią. 

One jeszcze nie wiedzą, że zrobimy wszystko, żeby odmienić ich los. Mamy nadzieję, że nam w tym pomożecie. Koszt sterylizacji suczki, oraz diagnostyki, leczenia i utrzymania całej ekipy nas przeraża, dlatego będziemy wdzięczne za każdą pomoc. 

Pozdrawiam, 

Wasza Prezka